Celino, wysiałam te ostróżki w kwietniu do przygotowanej ziemi ( kompost+ torf odkwaszony + trochę 'rodzimej' gleby, chyba dałam tez trochę dolomitu ( bo ja mam zbyt kwaśną ziemię) , posiałam w rządkach ... i czekałam na nie... plewiłam, podlewałam, myślę, że pewnie na początku wyplewiłam troche młodych siewek ostróżek- bo nie wiedziałam, jak one wyglądają...
a teraz już sobie rosną - są rozpoznane no i czekam na ich dalszy rozwój
zaczynają kwitnąć następne rośliny... hosty i liliowce
pięknie ... ogród botaniczny w pełni ten zielony kawałek Żuław na to zasługuje ... próbuje jak najwięcej nadrobić w wątku ... ale jeszcze wiele przede mną ...
Bardzo mi się podoba. U mnie macierzanka uparła sie ze nie będzie rosła. Nie wiem co jej nie pasuje bo to roslina niewymagająca .U Ciebie jest zachwycajaca.
U mnie rośnie tam gdzie raczej wolałabym, aby się tak nie rozrastała, a tam gdzie jest mile widziana to nie chce.
I tak to z nią jest.
No własnie , czyli jak przestanę ją chciec to może urośnie.Piękna jest nie mogę sie napatrzec. A hosty jak na wystawie albo konkursie.