Och twoje brzozy to moi ulubieńcy szkoda że pogoda im nie sprzyja. Dziękuję za wizytę u mnie jakoś goście szczególnie tak jak ty mnie peszą krzesełko masz zarezerwowane i czeka.
Ta trzmielina oskrzydlona to jak się prezentuje w sezonie? Zawsze widzę ją w wersji lady in red
Witaj serdecznie
niestety jeśli chodzi o wymiary tej rabaty raczej już nie zmienimy.Musi nam to wystarczyć. W niedużej odległości będą dużo wieksze rabaty
Wątek ogrodu Ursy przestudiowałam przedwczoraj w nocy od dechy do dechy Jest śliczny. Bardzo mi się podoba. Na pewno będzie dla mnie inspiracją.
Zrobię plan działki, może jeszcze dzisiaj się uda...
Rabatka przy tarasie jest ... no może nie największa, ale jakoś tak wyszło
wydawało nam się, że tak będzie wygodnie poruszać się przy tarasie..., ale chyba nie będzie tak źle bo owszem tak jak mówisz chcemy zrobić rabaty dookoła domu tylko tak jakoś po kolei . Większość robimy własnymi siłami i funduszami, wiec nie wszystko naraz. Od tarasowej chcieliśmy zacząć
Chciałabym, żeby ogród był jakby wtopiony w las. Żeby były piętra, od najwyższego przez średnie do najniższego, żeby zmieniał się wraz z porami roku. Żeby w miarę możliwości ciągle coś kwitło.
Brzozy uwielbiam to fakt, śmieciuchy z nich to też fakt.
Widzę u siebie rabaty przed tujami wokół ogrodzenia i rabaty pod brzozami z tyłu działki. Nie pokazywałam przodu działki, tam też jest sporo do zrobienia, też są drzewa brzozy i sosny
Aha co to znaczy dla mnie swobodny ?
tak mniej więcej raczej nieograniczenie swobody Nie lubię sztywnych jedynie ilastych ogrodów. Ogród swobodny to też taki, w którym na środku dzsiałki można zagrać w siatkówkę i pod drzewkiem poleżeć na hamaczku. To też taki, że jak na rabatę pod brzozami spadną tony liści z brzozy to będzie to wyglądało w miarę naturalnie. Więc jako wypełnienie to jedynie kora wchodzi w rachubę.
Ale uwielbiam symetrię, konsekwencje kolorystyczną. Ulubione kolory w ogrodzie to biały, limonkowy, fioletowo niebieski. Rożowy bardzo mi pasuje w rozchodnikach.
Podobają mi się ogrody w których jest dużo traw swobodnie poruszających się na wietrze. Uwielbiam połączenia traw z kwitnącymi roślinami np. lawendą,rozchodnikami, szałwią, jeżówkami, werbeną. Jeśli iglaki to gdzieniegdzie. Zawsze mi sie podobały rabaty pod brzozami z wykorzystaniem właśnie funkii i innych cienistych roślin, których nazw nie znam;-( Bardzo lubię też wrzosy i kosodrzewinki (mieszkam na ulicy kosodrzewiny - to zobowiązuje ).
Jeśli chodzi o warunki glebowe to jest to ziemia raczej przepuszczalna, piaszczysta. Pewnie lekko kwaśna (choć przyznam się, że nie sprawdzałam)
Codo rabaty przy tarasie to jakoś chyba napaliłam się na te rozchodniki i rozplenice. Mam rozchodniki w dwóch kolorach jasny i ciemny róż. Malutkie rozsadzone w tym roku, ale są. Do tego rozplenica... no właśnie tylko jaka? ... hameln za duża... jakaś miniaturowa..., ale jaka odmiana? Myślałam żeby z tyłu dać rozplenice i przed nią lekko w nią cofnięte rozchodniki ułożone w dwóch kolorach na przemian. Coś małego może jeszcze z przodu by się przydało. Kupiłam dziś do przymiarki dwa carex morrowi variegata... ale sama nie wiem
W niedalekiej odległości od tarasu, także w słonecznym miejscu planuję duuużą rozciągniętą, rabatę z wyższymi miskantami, werbeną, stipą, jeżówką, małą trawką i szałwią )))
Witaj Agnieszko, uwielbiam takie wielkie brzozy jak u Ciebie więc od razu mi się spodobało.
Zgadzam się z Toszką, że te rabatki przy tarasie wąziutkie są strasznie, może warto by było coś pokombinować, żeby je powiększyć, bo nie ma tam jak skrzydeł rozwinąć.
Najszczelniejszą na razie odsłon nie będzie, bo nie mam czasu ani dla ogrodu ani dla domu...
Anna T - jak nie możesz już wytrzymać to przesadza róze, tylko oberwij im wszytskie liscie i okopczykuj juz. Na zdjeciu bukszpany, nie mam kostek cisowych. Na razie cisowy mam tylko zywopłot pomiedzy gabionami i jedna kulke. Moze keidyś beda kwadraty cisowe.
Julka wszelki duch
Wieloszka zastanaiwam sie ile Twój M spędzi na robieniu kancików..... W porownaniu z moim arelem szacuje na jakies dwa dni....
Oliwka - teraz juz nei sypiemy nawozow, zrobisz to wiosną.
Gocha miec ładny trawnik gdy ma powierzchnie 70m2 to nie wyczyn, ale i tak ile wymaga nakładu pracy... U nas leje, nie orzestanie i nei zapowiada sie na przerwe.... U mnie nawet ejszcze 1 szt tulipanow nie posadzona, ciekawe kiedy znajda to czas? Wiosny tez sie nie moge doczekac, ale najpierw czekam na Świeta, snieg i narty
Abiko lubie to tyranie w ogrodzie bez planu i projektowanie łopata. W ogrodzie odreagowuje wszelkie strategie, plany , budżety, P&L. Tu ide całkowicie na żywioł.
Kindzia tak jak Ty nie mozesz patrzec na roze tak ja na brzozy... Wybieranie wszystkich lisci w ogrodzie będzie nie lada wyczynem, ale obiecałam sobie samej. Słowa wiec musze dotrzymac
Milką wg mnie kanciki w trawniku bez obrzeży granitowych robi sie łatwiej , bo żyłka nie zrywa sie na granicie. Nie mam rabat bez obrzeży....ale wiem ze takie brzegi łatwiej sie wykonuje przy trawniku bez obrzeży
Skoro słownik już przeleciany, brzozy na półkę klepnięte, to mam pytanie:
wracam do niego, ale też im bardziej sezon na sadzenie cebul się zbliża, tym bardziej jestem "niespokojna".
Na półce miały być czosnki główkowate w dużej ilości. Czosnki mam. Ale pytanie jest takie- skoro mam ruszyć z rozpierduchą półki wczesną wiosną, to sadzić je tam? Ona wylezą spod ziemi i co wtedy? A do czasu aż przekwitną nie będę z brzozami czekać, bo wiadomo- cierpliwością mnie Matka Natura vel Stwórca nie obdarzył- stałam wtedy w kolejce po talent matematyczny, ale nie starczyło i wzięłam to, co zostało
Na dzień dzisiejszy działka wymiarów 45x65 wygląda tak
Chodzi mi o to z jakim założeniem wyrównać działkę, żeby można bez poprawiania i wymiany roślin działkę obsadzić?
Po wyrównaniu terenu planuję mieć równą część jak na zdjęciu powyżej obsianą trawnikiem i domem.
Teraz pozostaje mi zrobienie skarpy w kilku warianrtach
A - Zrobiłabym skarpę stromą co by podciągnąć jak najwięcej ziemi zwiększając powierzchnię płaską trawnika. Na krawędzi posadziłabym świerki, brzozy, typowe rabatki dla powierzchni płaskich - tylko czy się nie przewrócą drzewa z czasem z korzeniami? Stromą skarpę do ogrodzenia postawionego w granicy obsiałabym mieszanką kwietną, tak żeby mi się chwasty nie siały.
B - Zrobiłabym skarpę bardziej łagodną, a przed samym ogrodzeniem podciągnęłabym ziemię do góry tworząc rabatę przed ogrodzeniem. Na skarpie posadziłabym 3 brzozy co by trochę cienia dawały na tej mojej pustyni.
Nie mogę mieć murka oporowego, ponieważ niżej skarpy też jest działka i mur byłby wysoki na mój wzrost 1,6m w części spadkowej myślę, że 3m.
Nie wiem jak zrobić tą skarpę, żeby mieć z niej pożytek wizualny.
Jola ja nie szukałam informacji o korzeniach tych wiśni. Poprostu założyłam że jak po latach będzie to duże drzewo, to jest ryzyko dla podmurówki.
Narazie ogromne brzozy mi tej podmurówki nie rozsadziły.
Ale rabata, którą chcę teraz zagospodarować ma z jednej strony płot, a z drugiej krawężniki dla kostki brukowej parkingowej. I to właściwie taka ciasnota dla drzewa.
Ojej, uff, że pytasz, bo głupio mi było Ci znów gitarę zawracać. No słuchaj. W zeszłym roku, jakoś na początku sezonu sadziłam dwie sztuki, Genie i właśnie tę, teoretycznie Alexandrina, ale pewności nie mam. Miała kwiatka, ostatniego i nieduży był, więc może to jednak inna odmiana. Tak czy siak, wzięłam ją bo jest bardzo ładna w formie, w kształcie czarki, bardzo symetryczna. No i Genie rośnie jak szalona, liście, pąki, no cudo, a ta niestety marność nad marnościami. Rośnie co prawda bliżej brzozy, ale ma nawadnianie. Nie wiem co jest grane. Gdzieś, na forum ogrodniczym chyba, wyczytałam, że jesienią można ewentualnie ruszyć. I tak marna