Celinko ale sie uśmiałam z twojego M. ale pociesze cie że mój tez tak ma . jak coś wymyśla to musi być już tak praktyczne do imentu że chciał mi plastikowe meble kupić żebym sie nie męczyła ze ścieraniem .....tylko co to za różnica ( poza estetyczną ).
na sąsiada wymyśliłam tylko jedno
a te rośliny co pokazujesz to już mnie powaliły ---cuuuda .
co do twojego problemu z nalotem , to prezypuszczam że grzyb - miałam coś takiego raz i weszło nawet na piwonie . zlej to topsinem albo dithane i to szybko , bo u mnie piwonie padły i dopiero na wiosnę wyszły nowe ale na ten rok już było po nich
Skojarzyło mi sie z taka piosenką "bo ja mam słońce w kapeluszu"...
Warzyw zazdroszczę!! Maju zaspokój moją ciekawość .
Czy to co hodujesz to wszystko dla was czy też sprzedajecie?
Bo wygląda to na profesjonalne gospodarstwo.Za kazdym razem jak ogladam to podziwiam
Aniu ostnice to te jasnozielone z mgielka na czubkach - kwitna Sa piekne
Te wielkie to turzyce nowozelandzkie, mega wypas, jeszcze nie widzialam takich dorodnych, nie tnij ich, na wiosne podzielisz bedziesz miala wiecej
To ostnice kupiłam dopiero w tym roku... przez internet....
a turzyce...mam tam dwie odmiany...rosną na przemian.... posadziłam je w 2010 roku i tak szybko urosły..... M je już bezlitośnie kosi..tzn to co wyąłzi na trawnik bo go to denerwuje...... a dzielić nie chcę, bo niechce więcej...nie mam już gdzie sadzić..... aczkolwiek te są fajne bo są cały rok..... i robiłam w tym roku test, czy lepie jzimują związne w snopek, czy pozostawione luzem...... nie było żadnej różnicy. Ale to może dlatego ze i śneigu prawie nei było....
Pooglądałam..... iryski piękne, zakątek piwoniowy....ależ tam musi pachnieć cudownie..... i te widoczki w podzięce za gratulacje....aż nierealnie piękne
na te ostnice to nie ma reguły , czasem mróz i przetrwają a czasem nie
.rzeczywiście te trawki to molinia -wreszcie wygooglowałam jakieś grafiki. wstyd nie wiedzieć co się posiada . a dzisiaj spotkała mnie niespodzianka -będzie kwitł pierwszy raz akant - cud. ma już 5 lat i jeszcze mu się to nie zdażyło . na pewno zdam fotorelacje .
natomiast za wcześnie cieszyłam się że zakwitnie piwonia krzaczasta . wiosenny przymrozek zmroził pąki i po radości
za to maki porozsiewały się gdzie popadnie
kwitnienie róż już tuż tuż . paki prawie w rozkwicie . już nie mogę się doczekać
już wiem co Danusia miała na myśli jak pisała o spokojnym ogrodzie .....u mnie niestety nie jest spokojnie tylko KOLOROWO.....
na wiosnę znowu przesadzanie goździków, bo hosty już zaczynają sie rozwijać . zapychałam wolne miejsca póki były malutkie
goździki znajdą nowe miejsce
a tu jakiś nieproszony gość się rozpanoszył przed laty między hortensjami i został , choć straszą że trucizna ....ale niby kto te kwiatki u mnie zjada ?