Dzisiejszej nocy było zapowiadane -4, ale niestety nie mogłam wstawić do szklarni grzejnika. Zrobiłam, tak jak wczoraj, na wszystkimi doniczkami namiot. Mam nadzieję, że to wystarczyło. Jak się trochę ociepli, to pójdę sprawdzić, czy nic nie ucierpiało.
Dalie budzą się do życia. Część najchętniej już bym też do szklarni przeniosła, na szczęście 1/3 nadal śpi(oby jeszcze z tydzień-dwa nie śpieszyły się z pobudką).