Nadszedł ten dzień: Dereń niedawno zidentyfikowany, dzisiaj poszedł out zobaczyłam ile on dał rozłogów w różnych miejscach i nie zawahałam się użyć męskiej siły do tej pracy.
Poza tym pociachałam cisy. Jest wiele porządnych gałązek do ewentualnego ukorzeniania.
Jeśli ktoś chętny na ten eksperyment to podzielę się tym dobrem.
Róże w ilości 2 sztuk, zaniedbanych i zarośniętych, znalazło nowe miejsca. Zobaczymy czy uda się je uratować.

to są odrosty cisowe, będę próbować ukorzeniać

a poniżej dereń, odradzam każdemu kto ma poniżej 1 ha do obsadzenia.

Piekielny upał, nawet na leżaczku w cieniu nie było łatwo. Na termometrze 43 st.C.
Wszystkie czynności życiowe spowolnione...
Dopiero wieczorem nieco lżej ale kostium kąpielowy o 21 godzinie to absolutnie dobry strój

clematis snow white włazi wszędzie, na iglaki też

Nie można złapać prawdziwego koloru Munstead Wood, na zdjęciach wychodzi nienaturalnie.

Czarny bez odm. Black Eva na tle buka tricolor

Ciemne wieczorne zdjęcia - chyba trochę za późno poszłam z aparatem do ogrodu.
Te piwonie ze wzglądu na kolor przeniosę we wrześniu w bardziej widoczne miejsce.


Clematisy były zżerane regularnie przez ślimaki, chemia była konieczna i jest spokój.

Dereń Kousa ciągle kwitnie, to już chyba drugi miesiąc.

Zephirine Drouhin choć pięknie kwitnie i pachnie ale jakoś taka omdlewająca