Dziękuję bardzo,ja uwielbiam przetaczniki i szałwie obok róż ,jak zakwitną to wkleję.Ale pięknie określiłaś ich kolor,no nie wpadłam na takie porównanie natychmiast czuję ich smak!mmmm.Wiesz,nawet się nie spodzewałam ,że takie ogrody mogą się podobać.Mimo że ogrody naturalne są zawsze modne to dziś zwolenników nie spotykam często.Wydaje mi się że prym wiodą takie super zadbane.nowoczesne.Pozdrawiam serdecznie.Ta hortensja też ,chyba się jagodami pobrudziła! ...przesyłam na zapoznanie.
Po zimie miała zmrożone końcówki pędów. Może z wiekiem jej to przejdzie.
Ja też sadziłam je pełna obaw. Już sama nazwa -delikatna- mnie odstraszała.
Może przypadkowo udało mi się dobrać jej odpowiednie stanowisko.
Rośnie w ciężkiej glebie na stanowisku lekko zacienionym.Nic przy niej specjalnie nie robię.
Jedyne co , to pilnuję by był przy niej wbity znacznik, bo inaczej na pewno bym ją uszkodziła.
Aniu, my chyba tak mamy.
W ogrodzie, to siedzą goście , a my , to tylko czasami i to krótko .
Biała weigela zwana też krzewuszką cudowną pokazała kwiaty, czerwone i różowe też w pąkach.
Zawciągi różowe.
Rododendrony tej wiosny smutne, "zimna zośka" je przemroziła, niestety.
Czerwone maki w moherowych berecikach.
A tu bez berecików, w czerwonych sukienkach tańczą na wietrze.