Danuś powiedz mi co Ty robisz potem z H. macrophylla? Przecież masz ich taką ilość, że nie wiem ... Trzymasz je do następnego roku?
Oddaję, sadzę u mamy, u Kasi sadzimy, podlewam magiczną siłą i kwitną jeszcze raz. Wszystko w zależności od potrzeb. Od kilku lat uprawiam hortensje jak rośliny sezonowe. Raczej nie trzymam do następnego roku, muszą być w gruncie.
Danusiu, nawet jak Ci zostaną same patyki hortensjowe to ja przygarnę-kurcze przez to Ogrodowisko pokochałam te kwiaty!już "pouczyłam" sie nawet ich właściwych nazw i poczytałam od deski do deski o ich wymaganiach!no...no...
Prześliczne. A mi Danuś nie kupiłaś? Nie mogę tego znieść
Mam 5 w zapasie, ale Richie odbiera sam jutro (znaczy szwagier). No to przyjedź w odwiedziny w takim razie, jak Basia będzie jechała niech podwiezię Cię
aha, zakupy cudne-zazdroszczęobym tylko nie zauroczyła
Powiem Wam, Kasia to młoda osóbka i śmieszne sytuacje w związku z tym. Biorą nas za matkę i córkę, takie jesteśmy podobne (z włosów) chyba, a jeszcze lepiej jak bierzemy Antoninkę, wtedy "rodzina w komplecie" Siostra to wielki komplement
Potem z kawką w ręku przejście przez ulicę i już wąchamy magnolię
Oto ona
Mama Kasi dużo robi w ogrodzie. Przycinała kanty, przesadzała byliny, bo szykuje się rewolucja w ogrodzie. Projekt wstępny już zrobiony i będziemy też zakładać po świętach system nawadniający, aby ogród lepiej rósł.