Danusiu ależ ty masz zapał do fotografowania. Nawet w kadrze wiesz jak ująć odpowiednio kompozycje by dobrze wyglądała )
Mam też wrażenie, że mieszkasz w miejscu o jakimś innym klimacie... u Ciebie jak latem!
A cytrynki ...pal licho cytrynki..nie mogę oderwac oczu od półmiska i dzbana. Skąd ty bierzesz te dodatki?
No właśnie Danusiu. Ja też tak próbowałam, ale w donicach liście hortensji bardzo szybko zmieniały barwę na czerwoną i marniały mimo nawozu. Nie mam pojęcia co robię źle, ale hortensje udają mi się tylko w ziemi.
Danusiu, nawet jak Ci zostaną same patyki hortensjowe to ja przygarnę-kurcze przez to Ogrodowisko pokochałam te kwiaty!już "pouczyłam" sie nawet ich właściwych nazw i poczytałam od deski do deski o ich wymaganiach!no...no...
Danuś powiedz mi co Ty robisz potem z H. macrophylla? Przecież masz ich taką ilość, że nie wiem ... Trzymasz je do następnego roku?
Oddaję, sadzę u mamy, u Kasi sadzimy, podlewam magiczną siłą i kwitną jeszcze raz. Wszystko w zależności od potrzeb. Od kilku lat uprawiam hortensje jak rośliny sezonowe. Raczej nie trzymam do następnego roku, muszą być w gruncie.
Danusiu, nawet jak Ci zostaną same patyki hortensjowe to ja przygarnę-kurcze przez to Ogrodowisko pokochałam te kwiaty!już "pouczyłam" sie nawet ich właściwych nazw i poczytałam od deski do deski o ich wymaganiach!no...no...
Bogda - to jakie odmiany kwitną na pędach tegorocznych ?
Danuś powiedz mi co Ty robisz potem z H. macrophylla? Przecież masz ich taką ilość, że nie wiem ... Trzymasz je do następnego roku?
Oddaję, sadzę u mamy, u Kasi sadzimy, podlewam magiczną siłą i kwitną jeszcze raz. Wszystko w zależności od potrzeb. Od kilku lat uprawiam hortensje jak rośliny sezonowe. Raczej nie trzymam do następnego roku, muszą być w gruncie.
Danusiu, nawet jak Ci zostaną same patyki hortensjowe to ja przygarnę-kurcze przez to Ogrodowisko pokochałam te kwiaty!już "pouczyłam" sie nawet ich właściwych nazw i poczytałam od deski do deski o ich wymaganiach!no...no...
Bogda - to jakie odmiany kwitną na pędach tegorocznych ?
Wesołego zająca co się śmieje bez końca
szczerbatego barana co beczy od rana,
radości bez liku, pisanek w koszyku
oraz mokrego dyngusa życzy Aneta z Japońskiego ogródka.
Danuś powiedz mi co Ty robisz potem z H. macrophylla? Przecież masz ich taką ilość, że nie wiem ... Trzymasz je do następnego roku?
Oddaję, sadzę u mamy, u Kasi sadzimy, podlewam magiczną siłą i kwitną jeszcze raz. Wszystko w zależności od potrzeb. Od kilku lat uprawiam hortensje jak rośliny sezonowe. Raczej nie trzymam do następnego roku, muszą być w gruncie.
Danusiu, nawet jak Ci zostaną same patyki hortensjowe to ja przygarnę-kurcze przez to Ogrodowisko pokochałam te kwiaty!już "pouczyłam" sie nawet ich właściwych nazw i poczytałam od deski do deski o ich wymaganiach!no...no...
Bogda - to jakie odmiany kwitną na pędach tegorocznych ?