Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "magnolia"

Pszczelarnia 13:00, 11 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
magnolia napisał(a)
wiem że potrzebny, tylko jakoś szkoda mi , bo liczyłam na złotą jesień. A było lato, lato, potem nagle jesień mokra i zimna.

Pięknie staruszkowi z bergeniami


Będzie jeszcze złota, na pewno!
Pszczelarnia 12:55, 11 paź 2016


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
wiem że potrzebny, tylko jakoś szkoda mi , bo liczyłam na złotą jesień. A było lato, lato, potem nagle jesień mokra i zimna.

Pięknie staruszkowi z bergeniami
Pszczelarnia 12:50, 11 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
magnolia napisał(a)
to może nr 2 to bodziszki i żurawki. (...)


Wczoraj wyczytałam, że Margery Fish (East Lambrook Manor ) radziła osobom, które nie wiedziały co posadzić, "posadź bodziszki" - jakie to proste!

Pszczelarnia 12:46, 11 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
magnolia napisał(a)
Co u Was takie jesienie piękne?
Te barwy, kolory, ostatnie kwiaty....

(...)
Wszystko się marze w deszczu, chmury nie nastrajają pozytywnie....
Jejku, ile jeszcze do wielkanocy ?


Deszcz potrzebny przecież. Rozświetlamy się światłem, otulamy pledem i pijemy kakałko.

Dzięki deszczowi mają się dobrze bergenie i ten staruszek pod świerkiem:


Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 12:41, 11 paź 2016


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
mikina34 napisał(a)


O matuchno!
Już myślałam, że to odpowiedź na moje pytanie i w szoku szukam tam czegoś niebieskiego
Swoja drogą, Magnolio, jest coś czego nie wiesz? ogrodowo przynajmniej


chyba nie wiem wcale tak ,ale dziękuję
Pszczelarnia 12:35, 11 paź 2016


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
to może nr 2 to bodziszki i żurawki. Możesz domieszać kępy siecznicy bliżej ściany.

Zamiast carex monatana może carex umbrosa? Carex sabynensis, lub inny carex raczej zielony albo z nieznacznym rysunkiem. Ewentualnie sesleria skalna

Pomyślałam że drzewkiem mógłby tez być dereń kousa jako powtórka - w półcieniu i na tle lipy dobrze i ładnie by mu było
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 12:34, 11 paź 2016


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
magnolia napisał(a)
eukaliptus niebieski. W kwiaciarniach


O matuchno!
Już myślałam, że to odpowiedź na moje pytanie i w szoku szukam tam czegoś niebieskiego
Swoja drogą, Magnolio, jest coś czego nie wiesz? ogrodowo przynajmniej
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 12:34, 11 paź 2016


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
magnolia napisał(a)
eukaliptus niebieski. W kwiaciarniach

merci
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 12:28, 11 paź 2016


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
eukaliptus niebieski. W kwiaciarniach
Pszczelarnia 12:28, 11 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
magnolia napisał(a)
Co u Was takie jesienie piękne?
Te barwy, kolory, ostatnie kwiaty....

U mnie nienażarte koty, wiecznie głodne,choćbym im rodzinny obiad oddała i tak głodne, siedzą na parapetach, smarują szyby językami, sierść zostawiają na wszystkich powierzchniach.
Do tego dynie zważyły już liście, jeżówki wygladają paskudnie, walkę z kretem przegraliśmy- trawnik już przekopał, teraz w opasce przy domu ryje...
Wszystko się marze w deszczu, chmury nie nastrajają pozytywnie....
Jejku, ile jeszcze do wielkanocy ?


Marto, oto wyzwanie i odwrócenie uwagi od brzydszej strony jesieni, Twój planik z moimi pytaniami poniżej:



Powyżej białej linii jest cieniście.
Czy mogę tam wprowadzić bodziszki obok żurawek, pod samą jabłonką? Co da radę z bylin w półcieniu (prześwietlony cień)?

Carex montana - czy można ją zamienić czymś? Nie bardzo mi leży.














Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 11:36, 11 paź 2016


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
magnolia napisał(a)
a...

Ja od Ciebie?- chyba nie. Na trawnik chętnie się zamienię zdecydowanie

hihihi przyjedź i sobie ukop
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 11:33, 11 paź 2016


Dołączył: 13 maj 2015
Posty: 302
Do góry
Dzięki wielkie, skorzystam z Twojego patentu w przyszłym roku, teraz na moją lawendę chucham i dmucham, bo w sierpniu przesadzaliśmy duże, rosnące u nas od 2012 r. krzaki. U nas też się sieje na potęgę, co roku wiosną znajomi zamawiają siewki
malkul napisał(a)
LAWENDA

tu wklejam z moich notatem cudze wypowiedzi:
TOSZKA:Z praktyki kilkuletniej wyjaśnię co i jak i dlaczego.

Pierwsze ciecie, wiosenne uzależnić trzeba od pogody - czasami to koniec marca, czasami dopiero druga połowa kwietnia. Zależy od temperatury i od tego czy lawenda ruszyła. Ja swoje tnę dość drastycznie w półkule.
Termin i sposób drugiego ciecia zależy od tego co chcesz uzyskać. Jeśli chcesz mieć obfite drugie kwitnienie to tniesz w drugiej połowie lipca. Ale na zimę zostaną ci "wiechcie", które wiosna trzeba będzie drastycznie ciąć. W tej opcji trudno utrzymać ładny, zwarty kopulasty pokrój. Jeśli zostawisz kwiatostany to jest szansa, ze się wysieją wiosną (siewki widać w maju).
Opcja elegancka polega na tym, ze w połowie sierpnia drastycznie tniesz w półkulę. Przy ładnej pogodzie zdarza się ponowne, pojedyncze kwitnienie. W tym systemie łatwiej utrzymać zwarty pokrój.
Jeśli zależy mi na siewkach to tylko tnę wiosną i absolutnie nie grzebię w ziemi wokół aż do drugiej połowy maja. Lepiej przesadzić małe siewki. Lepiej sie przyjmują i szybko startują w spore krzaczki.
U mnie lawenda sieje sie jak chwast
MAGNOLIA: babko strzygę teraz i jeszcze w połowie sierpnia- tak mniej więcej- kiedy większośc kwiatów lawendy jest przekwitnięta. Wtedy ne zostawiam już żadnych swieżych kwiatów, nawet jak są pojedyncze- jak tnę to całość.


“Przycinaj lawendę dwa razy w roku – latem po kwitnieniu i wczesną wiosną/późną zimą zanim zacznie rosnąć” Wydawało mi się, że zasadę rozumiem – wiosną przycinamy dosyć mocno, aby lawenda nie wylegała, a latem przycinamy zaschnięte pędy kwiatowe
Wniosek z tego taki, że lawendę trzeba przycinać w kulkę, aby nowe pędy rosnące ze wszystkich stron obsypały krzew kwiatami. A na farmach lawendowych wiedzą co robią, bo przecież im mają więcej kwiatów, tym lepsze zbiory i życie lepsze. .
Rzeczywiście jest przycinana w półkulę – pierwsze cięcie najwyższych pędów jest dosyć długie, bo na wysokości ok. 25-30 cm, boczne pędy są przycinane krócej. A dopiero potem kolejne cięcia są robione na krótszych 2-3 centymetrowych odcinkach.
Kluczem do sukcesu jest lekkie przycięcie wszystkich pędów latem po kwitnieniu, które pozwala na to, aby jeszcze latem lawenda wypuściła więcej nowych pędów, które nie tylko zakwitną 2 raz jesienią, ale ponownie przycięte na wiosnę dadzą więcej pędów kwiatowych. Latem przycinaj tylko koniuszki pędów, aby pęd nie rósł na długość, tylko wypuszczał nowe pędy z pączków bocznych. Przycinając nadawaj półkulisty kształt, aby doświetlić cały krzew ze wszystkich stron i aby nowe pędy rosły na wszystkie możliwe strony.


- moje cięcie
róznie cięłam tak:
10.04.2015
25/07/2014
15.08.2015
15.08.2016
zawsze tnę w poduchę ładną
w tym roku ciął mój mąż
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 11:29, 11 paź 2016


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
ale ładne maja liście! Dobrze im u Ciebie, pewnie zakwitną po zimie.
Wydawało mi się że może do buksów od frontu... ale mogłam wszystko dokumentnie pomieszać.

Ja od Ciebie?- chyba nie. Na trawnik chętnie się zamienię zdecydowanie
Pszczelarnia 11:27, 11 paź 2016


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
Co u Was takie jesienie piękne?
Te barwy, kolory, ostatnie kwiaty....

U mnie nienażarte koty, wiecznie głodne,choćbym im rodzinny obiad oddała i tak głodne, siedzą na parapetach, smarują szyby językami, sierść zostawiają na wszystkich powierzchniach.
Do tego dynie zważyły już liście, jeżówki wygladają paskudnie, walkę z kretem przegraliśmy- trawnik już przekopał, teraz w opasce przy domu ryje...
Wszystko się marze w deszczu, chmury nie nastrajają pozytywnie....
Jejku, ile jeszcze do wielkanocy ?
Ogród nowoczesny w pradolinie Warty 11:21, 11 paź 2016


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
cześć kochana
przeklejam dla ciebie
LAWENDA

tu wklejam z moich notatem cudze wypowiedzi:
TOSZKA:Z praktyki kilkuletniej wyjaśnię co i jak i dlaczego.

Pierwsze ciecie, wiosenne uzależnić trzeba od pogody - czasami to koniec marca, czasami dopiero druga połowa kwietnia. Zależy od temperatury i od tego czy lawenda ruszyła. Ja swoje tnę dość drastycznie w półkule.
Termin i sposób drugiego ciecia zależy od tego co chcesz uzyskać. Jeśli chcesz mieć obfite drugie kwitnienie to tniesz w drugiej połowie lipca. Ale na zimę zostaną ci "wiechcie", które wiosna trzeba będzie drastycznie ciąć. W tej opcji trudno utrzymać ładny, zwarty kopulasty pokrój. Jeśli zostawisz kwiatostany to jest szansa, ze się wysieją wiosną (siewki widać w maju).
Opcja elegancka polega na tym, ze w połowie sierpnia drastycznie tniesz w półkulę. Przy ładnej pogodzie zdarza się ponowne, pojedyncze kwitnienie. W tym systemie łatwiej utrzymać zwarty pokrój.
Jeśli zależy mi na siewkach to tylko tnę wiosną i absolutnie nie grzebię w ziemi wokół aż do drugiej połowy maja. Lepiej przesadzić małe siewki. Lepiej sie przyjmują i szybko startują w spore krzaczki.
U mnie lawenda sieje sie jak chwast
MAGNOLIA: babko strzygę teraz i jeszcze w połowie sierpnia- tak mniej więcej- kiedy większośc kwiatów lawendy jest przekwitnięta. Wtedy ne zostawiam już żadnych swieżych kwiatów, nawet jak są pojedyncze- jak tnę to całość.


“Przycinaj lawendę dwa razy w roku – latem po kwitnieniu i wczesną wiosną/późną zimą zanim zacznie rosnąć” Wydawało mi się, że zasadę rozumiem – wiosną przycinamy dosyć mocno, aby lawenda nie wylegała, a latem przycinamy zaschnięte pędy kwiatowe
Wniosek z tego taki, że lawendę trzeba przycinać w kulkę, aby nowe pędy rosnące ze wszystkich stron obsypały krzew kwiatami. A na farmach lawendowych wiedzą co robią, bo przecież im mają więcej kwiatów, tym lepsze zbiory i życie lepsze. .
Rzeczywiście jest przycinana w półkulę – pierwsze cięcie najwyższych pędów jest dosyć długie, bo na wysokości ok. 25-30 cm, boczne pędy są przycinane krócej. A dopiero potem kolejne cięcia są robione na krótszych 2-3 centymetrowych odcinkach.
Kluczem do sukcesu jest lekkie przycięcie wszystkich pędów latem po kwitnieniu, które pozwala na to, aby jeszcze latem lawenda wypuściła więcej nowych pędów, które nie tylko zakwitną 2 raz jesienią, ale ponownie przycięte na wiosnę dadzą więcej pędów kwiatowych. Latem przycinaj tylko koniuszki pędów, aby pęd nie rósł na długość, tylko wypuszczał nowe pędy z pączków bocznych. Przycinając nadawaj półkulisty kształt, aby doświetlić cały krzew ze wszystkich stron i aby nowe pędy rosły na wszystkie możliwe strony.


- moje cięcie
róznie cięłam tak:
10.04.2015
25/07/2014
15.08.2015
15.08.2016
zawsze tnę w poduchę ładną
w tym roku ciął mój mąż
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 11:19, 11 paź 2016


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
magnolia napisał(a)


to się nazywa zwolnienie, a nie leń.

A Em owi trzeba powiedzieć, że owszem bardzo byś chciała, ale sam rozumiesz- choruję.
Czy Ty chciałaś coś ode mnie jesienią, czy mieszją mi sie już sezony?... jakaś sesleria skalną czy coś?
A akanty było widać?- gdzie?

a tu


ja nic nie chciałam chyba ze mam amnezję

a ja mam ci cośik ukopac jesienia czy dopiero wiosną?
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 11:13, 11 paź 2016


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
malkul napisał(a)

własnei mi przyppomniałaś że emuś na dziś zarządził pomidory na ketchu robić. mus niebawe do szklarni iść
ps. lenia mam


to się nazywa zwolnienie, a nie leń.

A Em owi trzeba powiedzieć, że owszem bardzo byś chciała, ale sam rozumiesz- choruję.
Czy Ty chciałaś coś ode mnie jesienią, czy mieszją mi sie już sezony?... jakaś sesleria skalną czy coś?
A akanty było widać?- gdzie?
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 11:02, 11 paź 2016


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
magnolia napisał(a)
Tak, to jest cudne.. Co w końcu tam jest?- hakone? Może to umbrosy?

Jesień masz piękną bardzo u siebie. Molinie oszalały
Nie leje u Was? Moje pranie znowu zmokło zamiast się wysuszyć.

Nie biegaj po polu z chorym uchem i migdałem.
Może przy kominku siądź- masz taki program w sobie w ogóle?
Zdrowiej, zdrowiej.


raczej umbrosy to to co ma też ENSATA
u nas małe deszczowe prysznice

juz dziś lepiej mi
a taki program wypoczynkowy też mam , ino zapominam go załączyć
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 10:57, 11 paź 2016


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
LAWENDA

tu wklejam z moich notatem cudze wypowiedzi:
TOSZKA:Z praktyki kilkuletniej wyjaśnię co i jak i dlaczego.

Pierwsze ciecie, wiosenne uzależnić trzeba od pogody - czasami to koniec marca, czasami dopiero druga połowa kwietnia. Zależy od temperatury i od tego czy lawenda ruszyła. Ja swoje tnę dość drastycznie w półkule.
Termin i sposób drugiego ciecia zależy od tego co chcesz uzyskać. Jeśli chcesz mieć obfite drugie kwitnienie to tniesz w drugiej połowie lipca. Ale na zimę zostaną ci "wiechcie", które wiosna trzeba będzie drastycznie ciąć. W tej opcji trudno utrzymać ładny, zwarty kopulasty pokrój. Jeśli zostawisz kwiatostany to jest szansa, ze się wysieją wiosną (siewki widać w maju).
Opcja elegancka polega na tym, ze w połowie sierpnia drastycznie tniesz w półkulę. Przy ładnej pogodzie zdarza się ponowne, pojedyncze kwitnienie. W tym systemie łatwiej utrzymać zwarty pokrój.
Jeśli zależy mi na siewkach to tylko tnę wiosną i absolutnie nie grzebię w ziemi wokół aż do drugiej połowy maja. Lepiej przesadzić małe siewki. Lepiej sie przyjmują i szybko startują w spore krzaczki.
U mnie lawenda sieje sie jak chwast
MAGNOLIA: babko strzygę teraz i jeszcze w połowie sierpnia- tak mniej więcej- kiedy większośc kwiatów lawendy jest przekwitnięta. Wtedy ne zostawiam już żadnych swieżych kwiatów, nawet jak są pojedyncze- jak tnę to całość.


“Przycinaj lawendę dwa razy w roku – latem po kwitnieniu i wczesną wiosną/późną zimą zanim zacznie rosnąć” Wydawało mi się, że zasadę rozumiem – wiosną przycinamy dosyć mocno, aby lawenda nie wylegała, a latem przycinamy zaschnięte pędy kwiatowe
Wniosek z tego taki, że lawendę trzeba przycinać w kulkę, aby nowe pędy rosnące ze wszystkich stron obsypały krzew kwiatami. A na farmach lawendowych wiedzą co robią, bo przecież im mają więcej kwiatów, tym lepsze zbiory i życie lepsze. .
Rzeczywiście jest przycinana w półkulę – pierwsze cięcie najwyższych pędów jest dosyć długie, bo na wysokości ok. 25-30 cm, boczne pędy są przycinane krócej. A dopiero potem kolejne cięcia są robione na krótszych 2-3 centymetrowych odcinkach.
Kluczem do sukcesu jest lekkie przycięcie wszystkich pędów latem po kwitnieniu, które pozwala na to, aby jeszcze latem lawenda wypuściła więcej nowych pędów, które nie tylko zakwitną 2 raz jesienią, ale ponownie przycięte na wiosnę dadzą więcej pędów kwiatowych. Latem przycinaj tylko koniuszki pędów, aby pęd nie rósł na długość, tylko wypuszczał nowe pędy z pączków bocznych. Przycinając nadawaj półkulisty kształt, aby doświetlić cały krzew ze wszystkich stron i aby nowe pędy rosły na wszystkie możliwe strony.


- moje cięcie
róznie cięłam tak:
10.04.2015
25/07/2014
15.08.2015
15.08.2016
zawsze tnę w poduchę ładną
w tym roku ciął mój mąż
Pszczelarnia 10:10, 11 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
mira napisał(a)
Myślałam ze na talezu mam dużo jarmużu a teraz nie wiem czy nie jarmuza chyba jednak jarmużu w każdym razie pycha bylo.

Dali biala z pierwszej fotki chyba mam musze zanurkowac pod nie to podam ci nazwę jak i dla takiej drobnej. Ta biała byla u mnie najwyzsza i pozna.

Twoje planowanie mnie rozbraja - chyba mam zly czas i nic dobrego w ogrodzie nie widzę tylko mokre flaki wiec grzeje sie u ciebie.

Pozdrawiam


Z tych mokrych flaków próbuję ułożyć kompozycję do zdjęcia:



Planowanie - a tak podchodzę już któryś raz do tego. Ale próbuję się mobilizować i Magnolia coś mi skreśliła, pokażę.

Miro, wyrzuciłam leszczynę, realizuję plan posadzenia (dosadzenia) jeszcze 2 Pissardi/Nigr do jednej już istniejącej.

Jak jedną posadziłam, okazało się, że cisowe półkole nie ma racji bytu i "na już" trzeba wysadzić/przesadzić 6 dorodnych cisów. Dobrze, że będą miały dobre miejsce "pod płotem a nie w warzywnikowej przechowalni. I tak w kółko jest w starym ogrodzie: kołowrotek.

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies