Tutaj nietypowo, bo domki dla owadów jako okrągłe, wiszące obrazy na ścianie altany - świetny pomysł dla mnie, bo mam takie okrągłe okno na domu, mogłabym taki sobie zmontować.

Tutaj z kolei, na Chelsea Flower Show 2011 zaprezentowano wprost bajkowe domki dla pożytecznych owadów przepięknie wkomponowane w murki.

Nawet na pięknie zagospodarowanym tarasie przewidziano małe mieszkanka dla owadów, nawiercając otwory w kawałkach drewna i umieszczając puste rurki. Jakie to ładne.

Tutaj osiedle z owadzimi wieżowcami

Pierwszy domek jaki sfotografowałam w ogrodzie angielskim prezentuje się przy naszej galerii dość skromnie. Pamiętam, że wtedy zastanawiałam się co to jest, ale domyśliłam się, przeglądając potem zdjęcia z Chelsea Flower Show, gdzie zobaczyłam prawdziwe cuda - wielkie wieże dla owadów.

To skromny domek


A tutaj owadzie hotele piętrowe.

To samo u mnie......mgła na 100 metrów!
Miłego słonecznego!

pięknie zdjęłaś tego motylka

bogumila_bienko napisał(a)



widziałam i aż mnie zmroziło, tym bardziej byłam mile zaskoczona oglądając wysiewy wilczomleczu i kwiatki niebieskie, a na ta biel nie ma mowy,że będę patrzeć mam jej dość

Aniu, nic nie widziałam,wszędzie śnieg.Pomroziło róże ,hortensje i nie wiem co jeszcze.Trzeba coś wysiać,nie wiem co ocalało, grządki muszą być wypełnione.

nie okrywałaś? uff

ale te delikatne

Haniu będzie oki, wiosna idzie

Hanusiu
Bardzo mi miło - pierwszy gość w progu....

Od razu muszę Ci powiedzieć ,że bardzo podoba mi się Twój awatar
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Stara działka ma 500 metrów kw i jak pisałam dotyka ściany lasu. Niesamowicie błogi to widok,
tak sobie siedzieć na ławce i słuchać śpiewu ptaków ,a gdzieś za nami miasto z całym
swoim hałasem.....

Mój ogród zawsze był we mnie, w moich marzeniach o domu i okalającej go zieleni. To jednak zawsze były tylko pragnienia ...Aż do chwili kiedy dłonie po raz pierwszy zanurzyłam w ziemi , „mojej „ziemi .
Na rabatach klimat tworzą przede wszystkim rośliny jednoroczne. Żadna bylina nie kwitnie tak obficie i nie zachwyca przez tak długi okres jak ta grupa roślin.
Na forum jest wiele przepięknych ogrodów, nie dorównam im w żadnym wypadku, ale jest to mój mały raj, moje miejsce pracy i wypoczynku, pragnę się nim również z Państwem podzielić w tych kilku fotografiach - zapraszam.

Mój wątek na forum Kolorowe rabaty

Wiosna

Oj Dana Ty zawsze wiesz czym oczy pocieszyć, nie mam Foxtrota ani Verony trzeba kupićreszta w ziemi siedzi z okna widziałam ,że też rosną

Miło mi dołączyć do Waszego grona
Mam na imię Magda .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tęsknota za ogrodem towarzyszy mi od zawsze -dlaczego tęsknota? A dlatego ,że całe dotychczasowe
życie spędziłam w starym bloku bez balkonu. Jedynie wakacje u dziadka -z czereśniami,
niedojrzałym agrestem, pachnącymi goździkami , wielkim krzakiem gipsówki ,starą morelą
i lwimi paszczami - to był mój raj....

I stało się Jedenaście lat temu kupiliśmy działkę ROD w przepięknym miejscu ,przy lesie.
Była naszą oazą , cudownym miejscem odpoczynku i pracy (wiecie wszyscy jakie to szczęście -ta praca )

Dlaczego piszę o niej w czasie przeszłym ?
Ano dlatego ,że w tamtym roku udało nam się
rozpocząć budowę domu na zupełnie innej działce położonej niedaleko miasta .

Powoli spełnia się moje marzenie o własnym ogrodzie
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dom jest jeszcze w stanie surowym ,ale wokół mamy już rozłożoną czarną ziemię i posadzonych kilkadziesiąt roślin -na razie wszystko "na kupie". Są to w większości rośliny przeniesione z tej starej działki (to jeszcze nie wszystkie).

"Między ogrodami" to taka historia o tym, co było i o tym, na co czekam od lat
Zapraszam....

hanka_andrus napisał(a)

Gdzie ta wiosna?
Wyszła wiosna dziś na pole z rana,
a tu mgła gęsta,prawie jak śmietana,
I deszczyk pada, i wiatrem dmucha!
Za chwilę zerwała się śnieżna zawierucha!
Cóż było robić,kaptur nasunęła,
Założyła rękawiczki,parasol rozpięła,
i dalej by wędrowała ,taka zgrabiała,
ale na szczęście Hanusię spotkała!
Która nie patrząc na wiatru porywy
z psem swym musiała.....
Był zbyt niecierpliwy!
Zabrała Hanusia tego zmarzluszka,
napoiła herbatą,wsadziła do łóżka!
Teraz obie siedzą przy ,,Ogrodowisku"
I nie straszne im już jest ...zimowe wietrzysko!
A jak słońce błyśnie jutro,o tej porze,
wiosna wyjdzie w pole ....
Już czuje się nie najgorzej!