Czas kończyć z tym bujaniem! Płot zrobiony, pergola stoi, trzeba to czymś obsadzić,Dostałam trochę winobluszcza, pocięłam na kawałki posadziłam.A on "myk"i się zadomowił.
Kompostownik straszył swoim wyglądem no to przytaszczyliśmy znalezioną kratownicę M. przymocował ja zrobiłam resztę .Czym jest własny kompost, to wszyscy wiemy!
Ale czekała nas robota ! Altana.! nie wiadomo było od czego zacząć.M.chodził koło niej, jak pies obok jeża.Zaczął.Zerwał dach ,skuł tynki.Rozpędził się tak,że machnął werandę w wersji mini.
A potem to już drobnostka; kafelki na podłogę, kostka brukowa przed, pomalować,usiąść i podziwiać widoki
Jak się siedzi,to się myśli.I się wymyśliło! Naprawa baseniku, a przy okazji pergolka

CDN