Nie ma odwrotu, musi kontynuować, cała Polska patrzy, 400.000 odsłon w miesiącu, zbliżamy się do tej cyfry A nawet okazało się, że do 500.000 się zbliżamy
Sebku, nie licz na deszcz, podlej sam, rozpuść dokłądnie trawnik. Deszczyku musi być bardzo dużo. Lekko spada i nawozu nie rozpuści. Trzeba z węża dość mocnym strumieniem rozpuścić.
Jeśli trawa była siana na jesieni, to nie wolno wertykulować (robi się to na co najmniej dwuletnich trawnikach) Młode źle zniosą ten zabieg. Trzeba lekko grabkami do liści zagrabić, w pustych miejscach posypać ziemią ogrodową, pograbić, nasionkami podsypać i nawóz. Potem lanie wody, żeby rozpuścić nawóz i urośnie
Ja też odświeżyłam od początku i w stwierdziłam, że w styczniu Sylwia jeszcze nie widziała kiedy zacznie, a tu proszę, robota idzie na całego
Będziemy kibicować
Przepięknie, że dziecko włączyłaś do ogrodniczej pracy. Zdjęcia cudowne i Kubuś także. Nie przejmuj się brakami, dobra zabawa się liczy i to, że pomaga.