To te same lilie, ale w innej części ogrodu..... chyba też 3 cebulki posadziłam.... napewno nie więcej ..
To są prezenty..... piekne a dostałam takie malutkie liliowce rdzawe, a cebulka lilii była przerośnięta w woreczku foliowym. Prezent szczery, bo jest pięknie I nawet kolorystycznie chyba trafiłam.... bo się pięknie uzupełniają
I tym skromnym akcentem mówię dobranoc. Fakt, pewne rzeczy mi się podobaja w moim ogrodzie, inaczej tak bym go nie kochała, a nad resztą popracuje...
Cz ta lilia jest taka wysoka???.....bo chyba taką mam......a jak mam.....to w takim razie posadziłam w złym miejscu.... nie sądziłam ,że się szybo rozrasta
Mam szklarnie.... może nie ogrzewana, ale pokryta dość grubym poliwęglanem ......
Poza tym mam za dużo nasion, więc zrobiłam 3 rządki..... jeden posiałam dzisiaj...drugi posieje za 2 tygodnie ,a następny za kolejny tydzień..... jedno z trzech bedzie trafione
Znajomy ma taka sama szklarnie...i na zimne noce przykrywał gazetą..końcem kwietnia już miał kwitnące pomidory
Jestem ogrodnik eksperymentalny.....
Ja w liliach zakochałam się jak pierwsze cebulki dostałam od mojej mamy z działki... i zakwitły chociaz je potraktowałam gorzej niż po macoszemu...... jedne posadziłam w sierpniu, kolejne w styczniu. Ostatniego lata tak się rozrosły, że zrobiłam z nich kolejen dwa zagony liliowe..... bardzo szybko rozmnażaja sie cebule Ale o tym pisałam już wcześniej , więc nie będę się powtarzac .... A to urosło z 3 cebulek
Następna okazja na imprezkę,a Krysi nie widać! Wnukami się zajęła,dla nas czasu nie ma.
Mimo wszystko serdeczności trzeba wysłać,niech wie ,że pamiętamy...
Dużo zdrowia,Krysiu!