Everest vel Misio pozdrawia pełnowymiarową panienkę Niusia słodka..a płotki, kamyczki...... też jakaś ozdoba ogrodu..
Zapraszam częściej I uaktywnij link na dole, by był aktywny, bo nie mozna do Ciebie trafić bez GPS-a.
Z tego powodu rewizyty jeszcze nie będzie ... GPS- już w aucie, a ja na piechotkę będę do Ciebie szła długooooooooo
dziękuję za rady
wielkokwiatowe lubię najbardziej niestety
i je mam - bo zrywam i albo daję albo wkaądam do flakona
ale w zasadzie lubię wszystkie
pozdrawiam
Aniu, przeleciałam ...jak wiatr przez Twój piękny ogród! No po prostu super, podoba mi się wszystko. I bardzo miło się czyta, masz tak zwane lekkie pióro. Pomyśl moze nad jakąś monografią ogrodowiska !
Bardzo masz piękny "wsiowy ogródek" U mnie to dopiero zalażek, ale jak tak oglądam to wstępuje we mnie nadzieja, widać wszyscy się uczyli na błędach.Pozdrawiam sedecznie a moja Niusia pozdrawia Twojego czarno - białego pomocnika! Oj, skąd ja znam te płotki !
Trafiłam na to forum jak większość z was, zakręcona ogrodem. Dobrze tu się poczułam i przyszedł czas na stworzenie wizytówki, bo sama wiem, z jakim trudem czyta się wątek od A - Z, jeżeli liczy wiele stronek.
Nigdy nie marzyłam o ogrodzie, nawet nie lubiłam kontaktu z ziemią, a tu proszę co się porobiło!
Grzebię w ziemi aż miło, nie obce mi robaki i inne stworzenia i tworzę, tworzę, tworzę To bardzo przyjemne doświadczenie, bo ogród tak jak my cały czas się zmienia. Ogród powstawał od 1998 roku, bo niestety w 1997 zaliczyliśmy potężną powódź. Plus tej powodzi, to żyzna ziemia i odporność na niepowodzenia. Korzystamy z niego ile się da, a wraz z nami psiaki i cała rzesza ptactwa, chrabąszczy i nietoperzy.
Na pierwszym zdjeciu wydaje mi sie ze to bluszcz, na drugim cos w stylu photini(?). Powiem szczerze ze ten pomysl przypadl mi do gustu. Moglabym uzyc czegos takiego aby przyslonic czesc jadalna tarasu (ok. 3 m).
Moze ktos ma juz cos takiego i moze podzielic sie doswiadczeniem. Zastanawiam sie jak to dalej bedzie roslo i na czym sie wspieralo, skoro trejaz juz obrosniety? Co myslicie o moim pomysle?
To dobra miłosc i można miec wiecej niż jedną (azalie, rododendrona). Ja tez się kiedys w nich zakochałam ale jak to z miłoscią bywa, dużo pielegnacji wymaga. Wiec jeszcze sie zastanów a jeśli zdania nie zmienisz to przecież nic nie stoi na przeszkodzie żebys tak miał u siebie. Nadal Cię zapraszam do mnie jak będzie zjazd Ogrodowiska 19 maja.
Witam wszystkich. Dopiero zaczynam przygodę z ogrodem i na forum. Czas cięcia bukszpanów to szybciutko chciałabym przedstawic swoje zmagania i prosić radę.
Jesienia dostałam trzy krzaki bukszpanu, posadziłam i niedawno przycięłam. Zobaczcie proszę czy cos z tego bedzie i czy jeszce trzebo je przyciąć?
ma byc kula na pniu i pozostałe to też maja być kule, ale czy nie za mało są obcięte?