A potem zrobiłam wielkie okrążenie w poszukiwaniu żurawek i znalazłam

Przy okazji mam takie fotki wiosenne, bo z aparatem się nie rozstaję

Potem Wiesia zrobiła kawkę i usiadłyśmy przy stole Takie miałyśmy towarzystwo

Od strony południowej przyłapało leciutko bukszpany, no i troszkę krzywe są. Przycięłam je dla wyrwónania. Podłozyłam worki, aby było mniej sprzątania.
W trakcie cięcia wpadła Anula, ale tylko na chwilkę

Przycięłam przymarznięte trzmieliny

Ale mam też złe wiadomości, oto jak mój pies potraktował tulipany, czyli powtórka z ubiegłego roku to nie jest miły początek weekendu



i niech mi nikt dziś nie pisze, że to bardzo przyjacielskie psy

Miałam zimą komin (przeciąg) i ta część ogrodu ucierpiała najbardziej. Nawet stożki cisowe mróz "liznął" lekko. Ten bluszcz miał brązowe listki, poczyściłam go, potem poczekam czy odbije z pozostawionych łodyżek. Jeśli nie - utnę dalej.

Te, które nie były pod kloszem jeszcze w pąkach (po prawej)

Dzisiaj rozwinęły się krokusy pod kloszem.

Wywołana do odpowiedzi witam wiosennie

Danusiu, a czy milorząb dobrze wyglądałby tutaj? to rabata frontowa, musze ją ożywić trochę, a nie wiem jak i czym. Nie ma tam duzo slońca, bo jest od północnej strony. No i nie ma tam tez miejsca na wielkie drzewa, ba zaraz są schody na "ganek"...

I jeszcze rzut oka na moje rózanki i patio - kostka już gotowa (zapomnialam pokazać jesienią), róże przymarzły, ale puszczają pąki, pomiędzy nie zakradają się już białe tulipany...



patio czeka na mebelki, trejaż i obsadzenie kwiatami...

Miejsce pod ławeczkę przygotowane, ławeczka "się kończy"







Bukszpanowa obwódka przeżyła zimę, czeka na podcięcie jeszcze

Klon i patyki hortensji Limelight puszczają pąki

Do żółtych krokusów nieśmiało dołączają fioletowe

No taki jestem pracuś, że dziś jeszcze nic nie ruszone...mam okropnego lenia, a taka piękna pogoda! Kopnijcie mnie w 4 litery, żebym je ruszyła !!!


ale zrobiłam parę fotek

spektakl krokusów trwa





Rabata z trawami ma nowego mieszkańca i stróża

Też mam takie "małe zachowanko" na mojej zacienionej.bardzo je lubię,ponieważ traktuję to jako mały rozsadniczek .Czasami chcę coś przenieść w inne miejsce i nie mam pomysłu,więc ładuję do donicy i czeka.Myślę,że to dobry sposób.Jesienią zawsze coś się znajdzie ,zawsze mamy pomnożone różności i przechowujemy do wiosny a potem upychamy na rabatach.Przeglądałam powtórnie Twoje stronki i jeszcze raz powtórzę - piękna jest ta Twoja szałwia,taki dorodny okaz.

Kilka zbliżeń z mojego tegorocznego ogrodu. Z oddalenia nie ma jeszcze co zdjęć robić bo wszystko takie malutkie

hustawka jest podwójna i jeszcze jak tu wcisnąć piaskownicę

Ale to pryszcz...ważniejsze co na skarpę aby grało z całością

aldonaz napisał(a)

Marta, Ania, Ania, Hania, Bożenka i Justyna dzięki za odwiedziny. Dzisiaj mam radochę, bo udało mi się kupić fioletowego ciemiernika Ballard Hibridis, ostatniego w sklepie.

Ja też mam radochę, że go zobaczyłam u Ciebie. A jaki to gatunek?

magnolia napisał(a)

Tylko trawnik raczej musi iść do kamieni na skarpie całkiem, inaczej nie zmieszczę huśtawki Tam jest wąsko- wyjasnij mi, nie łapię tego. Gdzie, które miejsce?

Tutaj widzisz? Dół rysunku, tam gdzie garaż
Na zdjęciu to widać.
I druga część gdzie planowałam hustawkę, ale chyba się nie zmieści:


Skarpa jest stroma niestety. Róże - może by je zostawić i dosadzić więcej? Są powyżej lawendy. Lawenda oczywiście zmieni miejsce,