Wilczomlecz nadobny (Euphorbia pulcherrima), potocznie nazywany Gwiazdą Betlejemską lub poinsecją, to najpopularniejsza roślina sezonowa będąca świąteczną dekoracją naszych domów.
U mnie zagościła 2 lata temu już w listopadzie, przyniesiona przez gości z okazji imienin... Nauczona doświadczeniem lat poprzednich wątpiłam czy przetrwa do Świąt, jak się okazało przetrwała z nami już 3 święta! Jak ją dostałam była w niewielkiej doniczce, takiej jak to sprzedają w marketach przed świętami, natomiast teraz jest pokaźnym krzakiem, barwi się co roku na czerwono, zaczyna już od listopada Natomiast w ciągu roku opada jej większość liści i nie wygląda najpiękniej... Prawdę mówiąc to nie wiem czy przetrzymam ją do przyszłej zimy, bo bardzo dużo miejsca mi zajmuje:
Początek Nowego Roku to czas kiedy zastanawiamy się nad życiem... Nad tym co udało się nam osiągnąć... Zrobić... I czas kiedy planujemy kolejne dni nowego już roku. Mam nadzieję że chociaż część tych planów uda się nam spełnić...
W naszym ogrodzie też zaszły zmiany. Co prawda nie jest jeszcze tak pięknie jak byśmy chcieli ale małymi kroczkami... kiedyś dojdziemy do tego celu... Z roku na rok będzie coraz piękniej...
W zeszłym roku najważniejszym dla nas było ocieplenie domku i zrobienie ogrodzenia bo sarny podgryzały nam wszystko co tylko posadziliśmy...
Widok sarenek blisko domku wymarzony ale już nie dla naszych roślinek...
Prace związane z ogrodzeniem i ociepleniem pochłonęły dużo pieniędzy dlatego na ogród zostało już niewiele... ale i tak udało się nam coś posadzić, dużą część roślinek dostaliśmy od rodziny. Zaczęliśmy od przedogródka. Każdy marzy o pięknym wejściu do domku... W tym roku czekają nas tam poprawki i dosadzenie roślin.
oj dawno nie zaglądałam , a tu goście byli
witajcie !
Bogdziu, no coś w tym jest, że na własne dziecko patrzy się jakoś inaczej... pobłażliwie...ja staram się być obiektywna, ale mąż się śmieje, że raczej nie.... a małe dzieci są słodkie nawet jak łobuzują a rozmowy... faktycznie te o dzieciach skupiają się na tym naszym ! no tak to już jest A w szkołach są różne dzieci, ale jak patrzę na dzieciaki moich znajomych i to jak są chowane liczę, że uda mi się osiągnąć taki wynik. Kultura, wiedza, szacunek. Zależy jacy rodzice i jakie mają priorytety
Sylwia, dziękuję ! mam to zdjęcie w całości ale ja chciałam zastosować tylko maskę (jeszcze jej nie mam) dlatego tylko ją pokazałam, taki był plan aby z maski leciała woda do stawu, ale (!) zmieniła mi sie koncepcja i zakochałam sie w takim rozwiązaniu. Tylko staw będzie większy
Mój egzemplarz biało-różowy kwitł od listopada nieprzewanie do Nowego Roku, w tej chwili ma jeszcze kilka pąków tak jakby się szykował do kolejnego etapu kwitnięcia
Karolinko, z góry Cię przepraszam, że zadam Danusi pytanie w Twoim wątku, ale nie wiem, jak mogłabym to zrobić inaczej na podstawie poniższego projektu. Najwyżej potem wykasuję
A co to są te fioletowe kółka?
Te fioletowe kółka to fioletowe różaneczniki, ale można im przypisać inne rośliny np. trawy, berberysy, hortensje, to co chcesz posadzić, a to jest schemat.
Z lewej w rogu - bordowe drzewo (buk, sliwa wiśniowa) wzdłuż płotu 16 choin potem 24 Smaragdy, ale może być to pomieszane.
Przed choinami 10-11 hortensji plus 3 wielkie miskanty, a przed nimi wspomniane różaneczniki fioletowe - różowe
W prawym rogu zielone drzewo np. wisnia Umbraculifera, mi łorząb, grab Fastigiata.
Uruchom wyobraźnię, poszukaj rośliny i wstawiaj w te kółka.
Te pola niskie fioletowo - żółte to różne żurawki posadzone polam i w dużych ilościach, ale mogą to być pola wrzosów i wrzośców, pachysandry.
Danusiu, jestem na etapie projektowania swojego ogrodu i mam problem z doborem roślin pod kątem ich preferencji "świetlnych". Często na różnych stronach www są bardzo rozbieżne informacje na temat danej roślinki. Ale do czego zmierzam: rośliny które zastosowałaś w tym projekcie, mają różne wymagania co do ilości słońca. Np. większość miskantów lubi słońce, jak je posadzę pomiędzy różanecznikami a żywopłotem, to będą miały głęboki cień, dopóki nie urosną wyżej od różaneczników. Czy to im nie będzie przeszkadzało?
No i kolejne pytanie: żurawki podobno nie lubią za dużo słońca, podobnie hosty a tu są na wysuniętej rabacie - nie będzie ich przypalać? Proponujesz zastąpić je wrzosami i wrzoścami - one akurat na słoneczne miejsca, ale pachysandra już nie. Jak to pogodzić? Heeelp
Ja również uwielbiam kaktusy, w domu mam jednego, który jest ze mną już około 20 lat Ale dopiero w 2008 roku zakwitł mi po raz pierwszy:
rzeczywiście jest tak, że kaktusy kwitną bardzo krótko u mnie to był wieczór i jedna noc...
potem zdarzyło się to jeszcze raz w kolejnym roku i od tamtej pory niestety nie zakwitł ;(