upsss! wyglada na to,że zaliczyłam gafę. Po prostu w internecie znalazłam tą roślinę raz pod nazwą cebulica, raz pod nazwą hiacyncik. Dobrze, że mnie poprawiłaś
Ja dzisiaj pojechałam po ziemniaki a kupiłam iglaki
Tak z ciekawości zajrzałam do jednego punku z iglakami ,już był otwarty po zimie i kupiłam 6 sebów po 9 zł ,cis po 12 zł i bukszpany po 5 zł
Tanio czy drogo jak myślicie
Po cisy i bukszpany to chyba w poniedziałek tam jeszcze pojadę
Mam taki "krzaczor" ,bardzo bym chciała go ładnie uformować,ale trochę się boję ,aby nie popsuć Od czego zacząć i co z niego zrobić? Marzy mi się stożek poradźcie proszę
On jest ładnie uformowany w "jajko". Żeby z niego stożek zrobić, trzeba od dołu dookoła dosadzić małe bukszpany i uformować stożek, ale z wysokości też trzeba nieco ująć. Trochę szkoda.
Ale oprócz kopania, pooglądałam sobie to, co juz rośnie. No i chciałam Wam podesłać kilka dowodów na to, że życie jest piekne! Po pierwsze są już pąki narcyzów:
Po drugie zaraz zakwitną szafirki. Chciałam takie ładne zdjęcie zrobić, ale się nie udało więc takie trochę za mgłą:
I wreszcie po trzecie - wszystkie trzy róże, które posadziłam jesienią mają nowe pąki! Bałam się o nie, bo już miały pąki, kiedy przyszły te wściekłe mrozy. Ale nie dały się. Tylko Naheglut trochę ma podmarźnięte końcówki pędów, ale to się przytnie i będzie ok. Schneewitchen i Felicite et Perpetue mają się bardzo dobrze. A oto dowód:
I przy okazji stanowisko dla mojego ramblera. Mam nadzieję, że oplecie tę sosnę dokumentnie.
No i to tyle na dzisiaj z mojej dziury. Kolejna relacja będzie z sadzenia hortensji i rododendronów. Pozdrowienia!
Czyli o zakupach juz było, to teraz o cięzkiej pracy. KIlka godzin sobie spokojnie pograsowałam po ogrodzie dzięki temu, że mój mąż dzielnie się dzieckiem zajmował. A oto co udało się zrobić.
Najpierw skończyłam przygotowywanie stanowiska dla trzech rododendronów - Red Jack, Cum. White oraz mój odratowany nn, który całkiem juz dobrze wygląda po zimowej hibernacji. Wybrałam jakieś 15 cm gliny, a w to miejsce wsadziłam ok.30 cm mieszanki gliny, torfu, przekompostowanej kory i obornika. Stanowisko wystaje ponad poziom ok.15 cm, żeby się rododendrony nie musiały bić z bukami i jabłonką o jedzenie. Czekam już tylko na dostawę siarki z Polski, dosypię trochę do tej mieszanki i będę sadzić! A stanowisko wygląda tak:
Kostka brukowa służy tylko do oznaczenia granicy, ale niedługo zniknie. Za stanowiskiem widac buki. To też dzisiejszy sukces. Taki mały żywopłot bukowy stoi wzdłuż kawałka granicy z sąsiadami. Jednak w tym miejscu stanie nowa komórka na narzędzia i ten żywopłot będzie widoczny już tylko od strony sąsiadów. Więc wykopaliśmy 3 sztuki i przenieśliśmy na tyły rododendronów. Będą dla nich chyba niezłym tłem, a poza tym zakryją kompostownik, który tam własnie stanie. Mam nadzieję , że się przyjmą w nowym miejscu.
Został też wykopany wielki dół pod dwie hortensje i tez już tylko czeka na siarkę.
Poza tym wykopałam wszystkie paprocie spod starej komórki i wsadziłam na razie do doniczek. Docelowo będą mieszkały z rododendronami. A wyglądają tak:
No i jeszcze te moje rododendrony oraz zestaw hortensji Annabelle - całe towarzystwo czeka na siarkę.
Zastanawiam się nad materiałem na murki w moim ogrodzie jak również na płyty kamienne na trawę ....Taki by mi odpowiadał ...... Co to za rodzaj kamienia ???
Te dziwadła to fajnie można pociachać, od dołu poczyścić wszystko dokładnie i zrobić kule na wielu pniach (druga roślina) i dwie kulki (pierwsza roślina).
Dzisiaj wybrałam się wreszcie nareszcie po lampę do pokoju syna ..... Lampa , lampą ale co jeszcze przywlokłam ze sobą ..... Młodszy pomógł na szczęście z drugim koszykiem
Jaaaaaaa Ale cudne okazy - i jak tanio do tego. Może będą mieli cisy na pniu za te ceny też?