A u mnie dziś w nocy spadł śnieg.

Witajcie, to i ja spróbuję wkleić zdjęcie...

Haneczko, słoneczko masz zgodnie z zamówieniem. Pozostałe skowroneczki też mogą się ogrzać.

Wczoraj na wieczornym spacerze deptałam śnieg!
A dziś? Zero śniegu, plus 5,wiatr i deszcz,brrrrrrrr!
Pozdrawiam dyżurnych skowronków i zabłąkane sówki!
Zachęcona waszymi wieściami z waszych ogrodów przydomowych korciło mnie na wyjazd do mojego na rekonesans zimowy.Ale ostudziła pogoda moje zapędy.
Zostaję w domu!
Pozdrawiam!Słoneczka trochę poproszę dla siebie i dla Was!

Pytasz Marzenko co w trawie piszczy....
Na wiosnę czekam - jak wszyscy.
Hortensje ogrodowe pięknie bujają
Hipeastrum przesadzone - też się dobrze mają.

Na wiosnę idzie do golenia druga rabata
Ma być żurawkowo-bukszpanowo-trawiata .
Mariusz mi pięknego Miskanthusa sprezentuje
Resztę trawek u Niego dokupuję.

Na żwirowy fragment posadzę Red Barona
Fastuca glanca i może Cortadelia sellona ?
Koelia glanca też wsadzić nie zawadzi
Ale Mariusz pewnie coś doradzi .

Za domem urządzają sobie bawionki - tam mogą szaleć z zabawkami do woli

an_tre, anna_art - dziękuję !

Jolu - prawdą jest, że to zdjęcia sprawiają, ze ogród wygląda tak okazale - ale amatorska fotografia to mój bzik - mogę latać po ogrodzie z aparatem cały dzień, czołgać się, przedzierać - aby tylko zrobić ujęcie o jakie mi chodzi

Jeśli chodzi o ziemię - na skarpach jest ziemia w miarę dobra - to pozostalość po starym ogrodzie sąsiadki - natomiast wszędzie poniżej, gdzie ziemia została zdjęta pod budowę, na każdą rabatę trzeba robic wymiankę - bo wykopać dół w tej glinie to jest katorga! Ja nie daję rady sama - muszę prosić Męża o pomoc. Na rabatę kwaśnolubnych - tą przy garażu - musieliśmy zamawiać koparkę...a potem odpowiednia ziemia..
Z trawnikiem było to samo - musiał ciągnik zaorać, przyczepy ziemi nawieść dopiero można było siać..
Także jak widzisz - rewolucje

Warzywnik chcę zrobić na próbę - zobaczę czy mi to wyjdzie, czy starczy czasu i zapału, miejsca właśnie za dużo nie ma bo chcę go zrobić za domem, a tam moje dziewczynki ze swoimi zabawkami rozłożone
Marzy mi się tam jeszcze mały drewniany domek dla nich...
może się uda na dzień dziecka sprawić?
Woda, którą planuję przy tarasie będzie niewielka - chodzi bardziej o lustro wody z jakąś pompką dla szemrania niż głęboki staw - także o dzieci tak się nie boję

Jeśli o dzieciach mowa - spójrzcie jak szaleją

(dwa domy dalej mieszka moja siostra z synkiem, więc mamy domowe przedszkole )

Dziękuję za odwiedziny.
Co do bociana czarnego. Znajomi ornitolodzy mówią, że populacja tego bociana u nas na Ziemi Kłodzkiej jest stabilna (wiecie pewnie, że to gatunek szczególnie chroniony prawem unijnym w tzw. Dyrektywie Ptasiej), gorzej z bocianem białym - choć i on występuje. Tego najszybciej można spotkac na popołudniowych niedzielnych spacerach letnich.
Widziałam też sokoła wędrownego. Na łąkach koncert o 4 rano w czerwcu urządzają derkacze - przepięnie grają jakby na grzebieniu.
Tyle ptasich osobliwości.

A teraz inni mieszkańcy ogrodu. To jest chyba padalec - choć nie jestem pewna, ma znamię kainowe czy nie ma? Ten osobnik nie zachowywał się jak padalec. Miał sjestę w różach koło donicy z truskawką wiszącą, tuż koło stołu ogrodowego.

Oto mój w pierwszym roku po posadzeniu kłącza do doniczki. Ponieważ trzymałam go przez zimę w mieszkaniu zakwitł już w kwietniu ub.r. jednym kwiatem.
Najpierw posadzilam go wprost do ziemi i omal go nie zmarnowałam. Nie wiedziałam bowiem, że agapantusy lubią mieć korzenie w niewielkich pojemnikach, że przesadza się je dopiero, jak wypełnią korzeniami całą donicę.

Poszczególne kwiatki rozwijają się sukcesuwnie, co przypomina kwitnienie kliwii.

BOMBA SEZONU, Grzesiu!!!

Odwiedziłam to miejsce w końcu lata. Sierpień.
Zauroczyły mnie rabaty w ogrodzie wiejskim.
Przeurocze i niewymuszone zestawienia.







Bardziej wyszukany styl.
Miniatura fragmentu ogrodu w Oliwie.



Bardzo spodobało mi się siedzisko z murawy w średniowiecznym ogrodzie klasztornym.


I takie tam widoczki.
Królewna żabka.

Zaczarowany powóz.

W ogrodzie japońskim.



Bardzo przypadł mi do gustu pomysł gospodarzy z plenerowymi kawiarenkami.



Punkty, w których odwiedzający ogrody mogli usiąść, wypić kawę lub wodę. Przygotowano nieodpłatnie termosy oraz jednorazowe naczynia, Można było odpocząć, nacieszyć się widokami.
Przemyśleć i uzupełnić zakupy w pobliskim punkcie sprzedaży i sklepiku z gadżetami do ogrodu.
Duży wybór roślin, opisanych i sfotografowanych. Ceny zależne od rozmiaru sadzonek. Bardzo korzystne.

Dla rodzin z dziećmi-plac zabaw, labirynt.

Wybiorę się tam wiosną, żeby podziwiać i podglądać wiosenne i wczesnoletnie kompozycje.

Dzięki Richie !!!

Especially for...Alina (jak na zamówienie)

To prawie moje dziecko, nieskończone jeszcze. Mój pomysł, wykonanie kolegi. wiosną czeka na poprawki i obsadzenie. Dzieci zrobiły już użytek w ciepłym wrześniu. Jak widać kot Klakson też był ciekawy.
Woda na początku była mętna, ale szybko się wyklarowała.
Tak więc coś się tam działo w babie lato u mnie w ogrodzie...

Mam więcej zdjęć, ale już nie dzisiaj.

Together You and Me

Forever You and Me
kwitły od maja aż do listopada

pięknie się przebarwiając na krwistoczerwony kolor pięknie wyglądają, kupiłam w tamtym roku

marzena napisał(a)

Nic do tej pory nie pisałm, bo nie poznałam Cię Marzenko, myslałam, ze może córka? Piękny obrazek

Gabi - moja Rensun też młoda, ale zakwitła dwoma kwiatkami .
Czytałam, że ma być niska do 150 centymetrów, ale wysokość w znacznym stopniu
zależy od cięcia .Im mocniejsze, tym mniejszy krzew otrzymamy . Ja nie tnę swoich zbyt radykalnie bo chcę mieć duże krzewy .
Bombshell też nie jest taka malutka, chyba docelowo do 2 metrów dorasta .
Najmniejsza jest Bobo .

Moja Rensun




Elka- spróbuje Ci wyjaśnić jak to jest z tą E,Summer i jej podobnymi .
Te z grupy Ewerbloom mają możliwość wytwarzania pąków kwiatowych na całej długości pędu ,
a reszta ogrodowych wytwarza pąki tylko na wierzchołkach pędów . I jeśli zmarzną, to będziemy liściorki podziwiać . U Ewerbloom-ów jeśli nawet zmarzną pąki wierzchołkowe na starych pędach ,jest szansa ,że młode urosną i zdążą zakwitnąć w tym samym roku , ale nigdy nie mamy pewności ,że będą pięknie kwitły każdego roku . A reklama - wiadomo jest dżwignią handu ,więc handlowcy piszą ,że kwitną niezawodnie .
No ale jeśli nie zmarzną , będą miały dużo jedzonka i wody, to będziemy podziwiać ich kwiaty od
czerwca do mrozów .
I jak tu się nie skusić ??

TEKU -wszystkie wymienione przez Ciebie hortensje mają sztywne pędy .Nie pokładają się
Ewerbloom-y opisałam wyżej , a te z serii You& Me mają wyższą mrozoodporność od zwykłych ogrodowych (-25) . Kopczyk na zimę nie zaszkodzi żadnej .

Żeby było optymistycznie.
Od maja w miarę regularnie ogród nasz i strumień odwiedza bocian czarny (ciconia nigra) - wielki rarytas. Bywa na kolacji ok. godz. 20.30. Znakomicie łowi ryby w naszym strumieniu, jest bardzo płochliwy ale widuję go regularnie. Czy w tym roku też przyleci, zakołuje nad sadem i pokaże, że już jest?
Nad strumieniem:

Nad sadem:

Tu widok z okna na rozciągające się za płotem łąki i lasek



A tu właśnie opisywane na ostatniej skarpie liliowce i berberysy





Nooo - to już znacie mój ogród - w następnej kolejności będę pisać o planach i relacjonować kondycję roślin po zimie

Pokażę Wam jeszcze jaką piękną jesień mieliśmy w tym roku ! Najpiękniejsza jaką pamiętam



Przed podjazdem kobierzec złotych liści..

Rosną tam też berberysy, liliowce (które baaardzo lubię za ich piękne liście i kwiaty) i marcinki (też moje ulubione )



A tu jeszcze znalazlam marcinki przed domem - w tym roku daly czadu