Witajcie w nowym dniu.

To bardzo miłe co piszecie.
Bożenko,zapewniam Cię ze róża, która przetrwała ma się dobrze ,a nawet bardzo dobrze.Teraz jest w innym miejscu przesadzona i zadbana. W pierwszym roku mojej przygody z ogrodem ,na wyczucie odcięłam ,od niej dwie gałązki i tak po prostu wsadziłam do ziemi.Nie wierzyłam za bardzo,że coś z tego będzie.Na dodatek te dwa patyki sterczące z ziemi by powodem do małych "złośliwości",mojego małżonka.Ale ja wierzyłam i zobaczcie co się stało

Zdjęcie poniżej jest sprzed 2 lat teraz mój "patyczak"
wygląda jeszcze okazalej.
Danusiu,to że tutaj jestem to "sprawka" Twoja

.wędrując po różnych stronach,trafiłam w grudniu na Ogrodowisko wgrałam sobie stronę na stałe i patrzyłam z zachwytem.Zapragnęłam mieć coś ,z narzędzi z oferty którą proponujesz i Mikołaj przyniósł

a potem zaczęłam czytać wasze forum,bardzo miło ,serdecznie tutaj u was. Tyle można się dowiedzieć, tyle nauczyć, pochwalić i po prostu pogadać.
Jesteście fajną zakręconą ekipą

Wszyscy.