A takich mieszkańców miałam w bloku

Przy drzwiach balkonowych..wogle się nas nie bały.... M zabronił niszczyć gniazdo ,wiec os...było wszystko... za to przy nas robiły naukę latania... my oczywiście w drzwiach balkonowych. Ptaki przyzwyczajajasię do ludzi i oswajaja. Jako dziecko znalazłam z bratem wróbelka ledwo żywego, wzięłliśmy do domu i tak się do nas przyzwyczaił, że razem chodziliśmy na spacery, a on siedział na palcu lub na ramieniu.....Nawet d osklepu wchodzilismy z wróbelkiem.... Nieprawdopodobne, ale prawdziwe. Pojechalismy na obóz wędrowyn i któregos dnia wyleciał przez okno i nie wrócił ..wybrał bardzo słusznie wolność.....
A to zdjęcie jaskólki zrobione aparatem z odległości może 30 cm...