Właśnie..narazie jakby nieodczuly.bo te od Karoli kupowane to liście zbrazowialy i łyse są już teraz
Zobaczymy czas pokaże.już chyba trochę zmęczona ogrodowo jestem skoro się tym nie przejmuje
już się wystraszyła że wątek zamykasz.ale jeśli będzie nowy to ok
Studiabjak studiabale specjalność fajna t bardziej że bardzo mi ona pasowala. Zresztą nadal to lubię i w ogrodzie się przydaje.
Pewnie że mogą być różnej wysokości.ale jeśli z reszty czyli traw bylin będzie "pstrokacizna" oczywiście w dobrym rozumieniu tego słowa to może lepiej by został sam cis
Aniu z ta chorobą nie da sie walczyc bo nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje. Najczęsciej nie niszczy całych drzew tylko pojedyncze gałęzie. W Rogowie widziałysmy obcięte chore częsci a reszta sobie rosła. No cóz trzeba sie przyzwyczaic że i rosliny choruja.Róze to ciągła praca i niewielu sobie z nią dobrze radzi szczególnie dlatego ze dla nich odpowiednia ziemia jest potrzebna. Twoje róze wcale nie s takie złe jak na pierwszy rok, zobaczymy co będzie po przesadzaniu.
widzialam sa nieziemskie..
klony chorują, niedobrze wiesz ja cienka jestem jeszcze ogrodowo i tak z różami porwalam się zmotyka na słońce. czy dam rade..
Osiągniesz wprawdzie inny ale na pewno fajny stan. W końcu tworzysz ogród nowoczesny a nie taki jak ja. Jesli chodzi o ambrowca to tez o nim myślałam ale piszą ze sie rozrasta odnogami i do tego podmarza to ja go juz nie chcę. Z klonów to polecam Atropurpureum czerwony latem i jaskrawoczerwony jesienia i drugi klon trójkwiatowy zielony latem i złoty jesienią . Klony niestety chorują ale sa przepiekne.Moga tez byc inne ale zestawienie tych dwóch kolorów bardzo mi sie w Rogowie podobało, nie wiem czy widziałas zdjecia , sa kilka stron wczesniej.
nie przejmuj się, planuję niebawem zamknąć watek i na wiosne otworzyc nowy. ten to mam wrazenie jest zbieranina moich błędów i non stop zmieniających sie wizji. dopracuje w nim projekt i w nowym powinno byc juz czytelniej, powinno
to co piszesz o asymetrii to naprawde juz dla mnie wyzsza szkoła jazdy, świetne miałas te studia!
myslisz że będzie dobrze jesli kostki będa różnej wysokości?
jakbyś je rozrzuciła na trawniku? może częśc z grabu zrobić zeby zmiennośc była gdy listki zgubią? no dobra chyba juz płynę............
wybacz Aniu że nie znam tak dobrze Twojego ogrodu.
Cieszę się jeśli się przydałam i Ci to pomoże. I powiem jak typografi: symetria nie daje poczucia ładu.albo przynajmniej go nie gwarantuje. Gdy spojrzysz na pojedyncza stoję książki (poprawnie zrobionej ksiazki) ona nigdy nie jest symetryczna. Ale gdy patrzymy na rozkładowke to mamy poczucie ładu i harmonii bo dopasowana jest ona i do naszego użytkowania i naszego patrzenia.
Bozenka Twój obraz jest wyjatkowy...............
widzisz ja u siebie planuje, planuję ale nigdy takiego efektu nie osiagnę, pięknie to wszystko wam się skomponowało jak Wy to zrobiliscie?analizowałas rosliny pod katem kolorów?
i wiesz co..chyba wejde w klony zamiast ambrowców.. ktory wedlug ciebie najpiekniej się przebarwia? były by 2 na wprost tarasu
super właśnie o to chodzi Asia żeby było jak najbardziej abstrakcyjnie
dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!
po bokach są tuje kórnik na wprost serby i poludnie.
zalezy mi właśnie na ułożeniu tak kostek aby zdobiły wtedy gdy wszystko inne już szpeci
kostki w trawniku jak najbardziej, świtny pomysł!