Hej Elu,
pogoda taka, ze posadziłam tylko wisienki, reszta czeka... muszę się w końcu zebrać.. ale jak nie wyjazd, to jakieś załatwiania i trafiamy do domu kolo 7mej jak jest już ciemno :/ No ale za chwile weekend, w sobotę może coś w końcu powalczę
Fotki
Posadzony bluszcz od Ciebie - wzdłuż wątpliwej urody betonowego płotu sąsiadów:
Wiśnie z większej i mniejszej perspektywy:
Reszta czeka i zdobi wejście - części nie widać, od drugiej strony:
Tawuły po sierpniowym cieciu już się ładnie rozkrzewiły:
Poziomki nadal kwitną i owocują, choć są bardzo podziurawione przez ślimaki:
I na koniec cyprys - chyba schnie :/ trzeba go było od razu zwrócić jak zauważyłam ten odrąbany korzeń :/