Hej, jesienią kupiłam i posadziłam cisa baccata, miał takie przebarwienia jak na zdjęciu. Pytanie, czy to od nadmiaru słońca czy od mrozu i co mogę z nim zrobić na wiosnę, aby nabrał ładnego zielonego koloru? Odżywić? Przyciąć?
Dodam, że u mnie ma widną, ale pozbawiona bezpośredniego słońca ekspozycję, osłonę od mroźnego wiatru, dobrą ziemię i dostatecznie dużo wody.
A to tak dla przypomnienia i na przekór tej śnieżnej bieli za oknem:
Słuchaj, to są potwory
W tych miejscach miałam posadzone po trzy sadzonki, jesienią już pozabierałam po jednej, bo dusiły sąsiednie rośliny, zabiły mi jedną sosnę Marie Bregeon i dwie róże - Novalisa i Cinco de Mayo. Na tej drugiej widać zresztą zza nich Fortunę, która ledwie dyszy, a na trzeciej leżą na seslerii
Tak więc - gdybym teraz miała sadzić - to po jednej sztuce - one i tak zrobią wielką masę. Myślę, że tak metr na metr trzeba im zostawić dla jednej.
Ale są cudowne
W zeszłym roku posadziłam na skarpie bocznej dwie kaliny angielskie. Miała tylko jednego kwiatka i tak bardzo uważałam, żeby nie połamać tej gałązki, że aż złamałam