Imienniczko - dzięki za wizytę. Sezon na kaliny, bardzo je lubię, szczególnie te pagodowe ale też te angielskie, które pięknie pachną, ale niestety już dwie utraciłam. Nie wiem czy będę je powtarzać.
Dereń Rubrum w tym roku ma sporo kwiatów ale kolor ich nie jest tak intensywnie czerwony, może to wina tego że był przenoszony na inną lokalizację.
Zaglądam często do Ciebie
Na tarasie:
Irenko - dzięki To prawda, że ogród zarósł, miejsca praktycznie brak, chociaż... jakby coś wpadło w oko
Okiennice rzeczywiście przemalowane, a właściwie "przemazane" bo chętnych do wchodzenia na drabinę brak Ten niebieski znacznie lepszy od lawendowego, ale na pewno to już ostatnia zmiana (no chyba, że znajdzie się pomoc).
Też coraz mniej irytuje mnie kolejna "niedyspozycja ogrodowa". Trzeba przyjąć zmiany w podejściu do obowiązków i już
U mnie też zimno, dzisiaj pada cały dzień, do ogrodu w ogóle nie zaglądam, aktualnych zdjęć brak, widzę że powtarzam foty, proszę o wybaczenie
Wisteria kończy kwitnienie, cały kosz opadłych kwiatostanów zmiatam z tarasu. Szkoda, że to już koniec, nie zdążyłam wielu kaw wypić o poranku na tarasie, wdychając ten śliczny zapach i patrząc jak jaskółki regularnie nadlatują aby wykąpać się w wodzie.
Witaj Kasiu
Tak, derenie mają urok, Rubrum był bardzo różowy, nawet ciemnoróżowy, w tym roku jakoś jaśniejszy, chyba po przenosinach.
Mam nadzieję, że jak się przyzwyczai do nowej miejscówki to znów będzie miał wyrażniejszy kolor i większe podsadki.
Piękna wisteria, bardzo mi się podoba. Ja mam różową przed domem, ale niestety jeszcze nigdy nie kwitła, a ma już dobrze ponad 10 lat. Nie wiem dlaczego nie kwitnie, może źle ją tnę???
Moją wisterię tnę dwa razy: wiosną na tzw. trzy pąki, czyli każdą nową gałązkę przycinam nad 3-4 pąkiem. Natomiast na przełomie lipca-sierpnia tnę nowe przyrosty. Czas pojawienia się kwiatów zależy od tego czy była wyhodowana wegetatywnie czy też generatywnie.Te z nasion mają długi okres do pierwszego kwitnienia, nawet 10 lat.
Ale warto czekać
Warto czekać to fakt, ale trzeba regularnie ciąć, a to wcale nie jest łatwe jak się prowadzi gałązki dość wysoko. U mnie dodatkowo jest niebezpiecznie, bo drabinę muszę stawiać tuż przy schodach z tarasu. uff ciekawe jak długo dam radę
A to Dyptam - trzeba uważać przy pieleniu w pobliżu, bo uczula .
Dzisiaj słoneczny dzień, nareszcie jakieś prace można w ogrodzie robić.
Wycinałam dzisiaj gałązki róż zaatakowane prawdopodobnie przez bruzdownicę. Kupiłam chemię i wieczorem będę pryskać, bo nie chcę utracić wszystkich egzemplarzy jak to paskudztwo się rozwinie.
Polecane Karate i Mospilan 20, może trzeba będzie na przemian opryski robić, a róże już w pąkach, ciekawe czy oprysk nie zniszczy pąków kwiatowych.