Cokolwiek okryłam żeby jeszcze nie wnosić, ciekawe jak moje hortensyjki na stole?



Te pod murem też okryłam


Pachysandra


I różaneczniki


I na koniec hortensja Limelioght w zimowej już tonacji - taka zostanie do wiosny


Teraz lecę do ogrodu z lustrem, ciekawam czy uda się coś zrobić. Chłopaki dali info, że już jadą.

Brązowa pierzynka zostanie jeszcze kilka dni, podoba mi się

Przedstawię Wam potworka, który zmusza mnie do wybierania stosunkowo dużych roślin...bo jak je widzi to omija po prostu

Nasze cielątko

Flagę trzeba dziś zdjąć


Oto dzisiejsze widoki, liście z buka lecą na potęgę, było - 5

Świeżo po zakupie



23 sierpnia

Sebek napisał(a)

A to nie goździki?

U mnie było -5...

U mnie też ........

Haniu próbowałam zrobić sadzonki. Jedna się mi przyjęła, wypuściła młode listki ale nie wiem czemu później zwiędła. Nie było nas przez weekend a po powrocie już była klapnięta.... Może miała za sucho... Ale spróbuje jeszcze raz To jej ostatnie zdjęcie... Napstrykałam dużo fotek bo cieszyłam się jak dziecko



Tak wygląda ta Mamy w całości

Dobiegłyśmy do setki w tym samym czasie ,Gratulacje
Życzę szybko następnej

Najczęstsza choroba migdałka to Monilioza

Z powodu tej choroby zaprzestałam sadzenia ich w ogrodach swoich kilentów.
Może pomóc podlewanie i opryskiwanie Topsinem, Miedzianem.

Baaaardzo dziękuję wszystkim za gratulacje ,dobre słowa i śliczne widoczki,dla Was różyczka z dzisiejszego rana,przypudrowana

Zbyszku, załamujesz mnie. Nie dosyć, że to "PixD" to jeszcze to szycie na maszynie Ja je tylko zszywaczami łapię, a wielkość to "Pi x oko".

Kapturki na bukszpanach.



Kapturek i główne narzędzie do jego produkcji. Kiedyś dorobię jeszcze kieszeń na sznurek, ale to chyba nie w tym sezonie.

Skowronki! Już czas wstawać!Świętowanie się skończyło,trzeba korzystać ze słonecznej pogody,kończyć prace ogrodowe,bo za moment będzie za późno!
Miłego dnia!

I końcówka rabaty. Posadziłam w miejsce pogryzionej przez psa wierzby nową.

Szczepiony ostrokrzew, który próbował odbić zupełnie usechł i został wyrzucony.


Jałowiec z początku trafił na koniec.


Od razu uprzedzę, że włóknina została zerwana pod korą, jest z boku, bo tam jeszcze nie ma kory - ale zanim rozłożymy korę, zerwę matę. Sama przekonałam się, że biedne korzenie idą do góry.

Przed zielonymi (a teraz zbrązowiałymi) thujami czerwonawe berberysy w ilości 3 szt. - niestety pierwsze trzy sztuki - dużo ładniejszej kulistej odmiany pochorowały się (grzyb) i w ciągu tygodnia zgubiły całość liści.



W tym roku w moim biednym ogródku panoszył się głównie grzyb.

Również po tej stronie z 3 różaneczników został jeden (drugi jak widać nie odbił i jutro go wykopię).

Wymieniłam tło z mało atrakcyjnej śnieguliczki i ładnej ale gubiącej zimą liście śliwy wiśniowej, na thuje - żółte i zielone. Niestety w sierpniu zaczęły bardzo chorować i nie wiem, czy jest szansa, że odbiją na wiosnę (polewałam je różnymi opryskami, podsypywałam też nawóz).

Niestety z trzech posadzonych po tej stronie różaneczników ostały się dwa - i to jeden też jeszcze nie do końca wyleczony. Chyba kupiłam dwie sztuki chore i grzyb przeszedł na resztę.

Gratuluję 100-ny Basiu i życzę następnych z mnóstwem ciekawostek

Cześć Asiu, cieszę się,że mogliście swoje marzenia w czyn wprowadzić, nasadzenia masz ladne, ale wiadomo na początku chciałoby się mieć wszystko, wiem to po sobie,życzę powodzenia w prowadzeniu ogrodu i będę zaglądała acha zdolniacha z Twojego męża

Witam po przerwie, cały sezon próbowałam poprawić przód ogrodu, tak aby wyglądał atrakcyjnie cały rok. Niestety nadal nie jestem zadowolona. Zamieniłam dwa jałowce na kulki.

Wymieniłam plątaninę berberasa, bukszpana i pierisa na kulki:


Niestety skrajne kulki zostały źle potraktowane przez rozbawiony duet - córkę i psa i trzeba je wymienić - ale to już na wiosnę.

ogród francuski