Żeby zamocować powojniki na murze w sposób niewidoczny, można równo nawiercić mocne kołki, potem poziomo co jakiś czas przeciągnąć drut i tylko potem przywiązywać. Takie mocowania mają m.in.w ogrodach Sissinghurst.
Kilka osób kupiło u nas na Baletowej palmy Trachycarpus fortunei (szorstkowiec), ale nie wiem jak z zimowaniem u nas, czy przeżyły. Podobno wytrzymują - 25. Ja nie uprawiałam, ale lubie takie eksperymenty.
Nie ma innej fotki, szukałam. To zdjęcia z targów, a w halach nie ma światł dobrego faktycznie, tak wychodzi. Lubię srebrne rabaty, jak na Twoich zdjęciach.
A w ogóle i w szczególe, to u mnie jest tak:
hałdy śniegu zniknęły z przedogródka, na łuku przy wjeździe....rośliny w strasznym stanie, zniekształcone i nawet połamane...W tamtym roku tez oczywiście były zniekształcone, ale w całosci.....
Czy okrycie agrowłókniną zabezpieczy i czy wtedy nie zaszkodzi im duża ilość zalegającego śniegu?
Widziałam w tv obwódki bukszpanowe obwiązane agrowłókniną, ale u mnie nie ma gdzie zrzucać śniegu, czy taka ilość śniegu + zabezpieczenie ich nie "zdusi"?
A może lepiej chochoły?
Jakie macie doświadczenia?