W drodze powrotnej zahaczyliśmy o sklep ogrodniczy........ ))))

spodobały mi się kompozycje w koszykach których .......nie kupiłam ))) ale uwieczniłam

tyle udało nam się zobaczyć w 1,5 godziny, a to dopiero początek
Oczywiście coś kupiłam choć zakupy skromniutkie (ale ładne), bo zaczyna mi brakować miejsca w obszarze, który został wyznaczony na ogródeczek
Kupiłam
irysy bo je bardzo polubiłam
kremowe (a może białe) iryski



i irysy purpurowe o ciekawych liściach zielono-białych


I jeszcze na próbę taką roślinkę - Polygonus compactum Roseum


Napewno jeszcze się tam wybiorę bo mam kilka innych roślinek na oku a przy okazji zwiedzę sąsiednie szkółki, a w szczególności hodowców róż, bo nawet po sąsiedzku jest firma, która specjalizuje się w różach

to jeszcze kilka różyczek

i jeszcze takie

są i róże a jak pachną! mmmmmmmm




Rosa Gragin v. Handerberg


Chopin


Chippendale

mały fragmencik liściastych - tą sekcję obfotografuję next time



perovskia



jeszcze dodam rozchodniki (choć miałam pokazać przy bylinach) - mają w szkółce wiele gatunków

ana_art napisał(a)

a i nie wiem czy dobrze zrobiłam.... posadziłam krokusy tam gdzie kamyczki, czy one stamtąd się wydostaną?

Bez problemu wyjdą ze żwiru tylko nie może być za gruba warstwa zobacz u mnie w żwirze

pachysandra






ustaliłam wreszcie nazwę mojej hosty



i co najważniejsze, okazuje się, że mają hosty Fire& Ice


jeżóweczki w różnych kolorach

Łowca.......


...i jego ofiara

Brunnera

zaczełam tą rabatę

ale zdąrzyłam wsadzić tylko trawki
miskant giraffe

miskant zebrinus

Proszę nie zwracac uwagi na bałagan z tyłu, ale tam trwa budowa

żurawki i nie tylko








żurawki były ogromne

zosatały mi dwie traweczki maleńkie więc je wsadziłam tutaj

Dzisiaj dopiero zrobiłam zdjęcia posadzonych żurawek. Powędrowały do przedogródka.

i co tu wybrać? )

a tutaj widać moje świeżo wsadzone trawki, aureole

i zbliżenie

Prażone - bardzo proste i smaczne.

Składniki:

Kociołek smarujemy smalcem lub przecieramy słoniną, wykładamy cały dookoła liśćmi białej kapusty. Do środka warstwami wrzucamy na przemian ziemniaki, cebulę,

kiełbaskę lub boczek, można tez dodać marchewkę ( i wszystko co wam przyjdzie do głowy ) - wszystko pokrojone w plastry.

Warstwy nakładamy, aż wypełni się kociołek
Zalać niewielką ilością wody ( do 1 szklanki - może być z vegetą - ja vegety w ogóle nie używam). Troszkę posolić popieprzyć. Można dodac zieloną pietruszkę.

Wszystko przykryć liśćmi kapuchy i prażyć aż zmięknie.

Pycha na ognisko w dobrym towarzystwie super. Do tego lampka najlepiej swojskiego winka i zabawa na całego.

a tak będą rosły białe tulipany, muszę to jeszcze dokończyć w poniedziałek...

na otarcie łez