Hania - Gruszka, moja Wielka Inspiracja

, natchnęła mnie do rozpoczęcia sezonu. Jest co prawda jeszcze baaardzo wcześnie, ale jesienią nie robiłam w zasadzie nic w ogrodzie (bo tak ogólnie to jednak sporo



), więc uznałam, że jak Hanka, to i ja.
Pogoda dziś z gatunku obrzydliwych - temp. +3C, pochmurno, wiatr, mżawka, no ohyda po prostu. Więc długo nie zabawiłam w ogrodzie, ale trochę zielska przycięłam. Głównie to, co już pokazuje nowe zielone listki - rozchodniki, astry, mikołajki, kocimiętka. Korciły mnie też miskanty i rozplenice, ale one tak fajnie wyglądają teraz, a jak zaświeci słońce, to ich wiech aż błyszczą... Na razie zostawiłam