Witaj
cieszę się, że mnie odwiedziłaś
bo to za Twoją namową w metamorfozach podjęłam ostateczną decyzję o założeniu wątku
Właścicielce taaakiego cudnego ogrodu się nie odmawia
Dziękuję za pochwały
co do nazwy to w sumie to mi na myśl pierwsze przyszło, potem kilka pomysłów jeszcze po głowie chodziło, ale ostatecznie został ten
Trawnik swój uwielbiam i szczerze jak opowiadam o nim to póki ktoś nie włoży nogi to nie kuma o czym mówię
Nasi goście chwalą, podziwiają, ale wielkie "wooow" nadchodzi jak się po nim przejdą
oczywiście bardzo dbam o niego - wertykulacja wiosną, w sezonie co 4-5 tygodni nawoże, koszenie dwa razy w tygodniu, raz na dwa tygodnie przycinam kanty i oczywiście automatyczne nawadnianie
U nas koszt założenia był podobny ok 17zł/m2 łącznie z przygotowaniem podłoża. Samo zerwanie darnii nie kojarze ile, bo to co mogliśmy zrobiliśmy sami - także wynajęliśmy maszynę do zrywania darnii, łopatą sobie nie wyobrażam pozbyć się 500m2.
Pamiętam, po budowie 7 lat temu na szybko zakładaliśmy pierwszy trawnik, bardzo niedokładnie zresztą, fatalna ziemia, mieszanka nasion też nieciekawa, brak nawadniania. Na drugi dzień po sianiu przyszła mega burza i połowa nasion spłynęła, potem było dosiewanie nie raz, ale wygląd i tak marny. Boksowaliśmy się z tym trawnikiem kilka lat. Żle podeszliśmy do tematu od początku wiec do tego początku trzeba było wrócić. Odpowiednia ziemia to podstawa - ten temat zostawiliśmy firmie ogrodniczej - jak pamiętam mieszali nowo nawiezioną z piaskiem. Trawa z rolki też chcieliśmy z górnej półki.
Cebulowe mam, na froncie czosnki ozdobne przy żurawiu, na rabacie lawendowej kwitnie ok 200 cebul tulipanów białych i czarnych, kilka plam krokusów w gaikach brzozowych - co roku staram się coś posadzić w tym np na ścieżce z kulami w Beatlesach posadziłam kolejne czosnki - sama jestem ciekawa efektu
i w jednym gaiku przy stipach tulipany Ballade - na tle niebieskich wydmuchrzyc piaskowych powinno ładnie się odznaczać
Na następną chce dorzucić cebulowych na rabatę przy tarasie, miało być teraz ale chce ją na wiosnę trochę zmienić wiec stąd zmiana terminu.
Pozdrawiam
a Ty piszesz o tym jak byś zaledwie parzyła herbatę i najlepsze to na końcu "... i już" 
