Z drugiej strony ogrodu, ze starego kamienia młyńskiego powstała źródełko o średnicy ponad metr. Zastosowaliśmy dyszę spieniającą, która wydawała fajny dźwięk
Rozpoczęłam docelowe obsadzenia, gdzie roboty były już zakończone i nareszcie bukszpany i cisy z donic poszły do gruntu.
Pomiędzy kulami brakuje jeszcze takich drobnych obsadzeń, ale to zrobiłam nieco później
Bardzo malowniczo, na drugim słupie najpierw miałam też winobluszcz, był już wysoko. Postanowiłam wykarczować na jednym i posadzić bluszcz, że zimą będzie też ładnie. No i wyrósł już na jakieś 3 metry i zeszłej zimy zmarzł na amen, no nic, nawet jeden listek nie odbił. Wszystko "sparciało" i odpadło. A spod ziemi wyróśł na to stary poczciwy winobluszcz. Oplatam go i niech rośnie spowrotem.
Ja jednak uważam że tych kamieni jest za dużo, zdecydowanie dominują one nad roślinami. Nie są to właściwe proporcje, dlatego zmienię całkowicie wygląd tego ogrodu. Nowy projekt, nowy ogród.
Z pewnością zasychające kwiaty nie są ozdobą ale posadzone troszkę dalej od oczu dadzą barwną, widoczną plamę.
Ścinanie całej kępy po przekwitnię to bardzo dobry pomysł.
W tej sytuacji dobrym pomysłem wydaje się sadzenie liliowców w towarzystwie wyższych traw.