Mogę Ci odpowiedzieć bo widziałam
otóż to robienie kantu pomiędzy kostką brukową a trawnikiem. Jak byłam u Ani to była ot i cały w trakcie robienia.
Uśmiałam się jak mnie Ania oprowadzała po ogrodzie, szłyśmy i Ania mówiła "tu to, tu to, tu tamto ot nic ciekawego" hahhah.
Ania próbowała nas zatrzymać dłużej, a ja mówiłam że tylko na chwilkę... skończyło się na kawie, grilu i ciachu, a chłopaczydła wymoczyły tyłki w basenie.... Piotr mówi do Kazka że się zbieramy by im już głowy nie zawracać bo mają jutro imprezę, a Kazek ze spokojem a cóż to za impreza, nic szczególnego parę osób...
Jeszcze raz wieeelki buziak.
Aniu jechaliśmy ponad 2 godziny bo objazdy były, w pewnym momencie objazd przechodził przez jakieś podwórko
Olu odpowiadając na Twoje pytanie: ja mam głównie hortensje Limelight i Grandiflora oraz Anabelle i co do nich mogę się wypowiadać. Mam też Vanilkę i inne, ale są na tzw. okresie próbnym tzn. oglądam jak rosną, jaki mają pokrój itd... Polar Bear nie mam, kupowałam kiedyś na prezent, to ładna hortensja. Ja mam posadzone swoje hortensje co 1,5-2 m, bo pomiędzy są jeszcze miskanty, które potrzebują miejsca. W tej chwili już jest za ciasno, istny busz. Więc zostaw swoim więcej miejsca, bo może w tym roku szału nie ma, ale za 2-3 lata to już będzie ) oczywiście jak jest za gęsto to można ciąć, ale po co ) Najważniejsze to wiedzieć jak chcesz je prowadzić czu na krzak czy na drzewko, jak szeroko i wysoko, jaki efekt chce się uzyskać
Szpalery ma m.in. Ana_art - podpytaj jak sadziła
Olu, i przede wszystkim nie śpiesz się i nie kupuj wszystkiego co Ci wpadnie w oko pooglądaj i poczytaj dobrze, a potem zaplanuj. Nie mieszaj za dużo gatunków na rabacie, nasadzenia jednego gatunku w większej ilości wskazane, żeby nie powstał misz-masz.
Stare pszczolki nie przezyly Niedobitki zostaly zaatakowane przez osy Niestety nie ostala sie nawet jedna stara pszczolka. Nie moglam nic zrobic... No coz, natura jest brutalna Serce boli, ale trzeba teraz zaopiekowac sie nowymi pszczolkami
Dzieki Seba, chyba pokaze przed i po, musze tylko pogrzebac w zdjeciach
Kolejowa jeszcze przejdzie lifting na wiosne Zeby juz wszystko bylo po Danusiowemu
Anek, dzieki Skarbulku W przyszlym roku, bo w tym odpuszzam juz zakupy
Dobrze piszesz, ale w moim przypadku nie bylo juz jajeczek, z ktorych pszczoly mogly sobie wyhodowac matke ratunkowa, po drugie bylo ich juz za malo, nie dalyby rady A nowa matka tez nic by tu nie dala. Zginely
Anulka, dzieki, jeszcze musze cos hortusiom w nozki posadzic, ale to kiedys. Teraz Zon kce sadzic przedplocie Zaskoczyl mnie
Co do seslerii to nie jestem pewna odmiany Miodek zebrany, nie ma duzo, ale zawsze cosik jest
Aniu DZIĘKUJEMY za ciepłe przyjęcie. Mój Piotr powiedział ze jesteś super babka! I suszyła mi głowę...
Wierzę, że wszystko co aktualnie planujesz napewno wypali.
Madziu ciasto pyszne, chłopaki po drodze chwalili
A wszystkim powiem że ogród cudny i będę szukała wysoko szczepionej katalpy, bedzie aniowa
hortensja podniesiona, nie mogłam jej tak zostawić bo wybywam...
Marzenko od strony rozchodników legła na nich , tam gdzie nie było na czym legła na murku... nie wszędzie pasują obwódki z bukszpanów... ups aż sama nie wierzę że to napisałam
W vanilkach są tak wielkie kwiaty że było to do przewidzenia, na szczęście nic się nie połamało
O sumienie sie nie bój... a pielenia nie mam, bo jak są chwasty to niewidoczne lub małe Problemem są wyciepane dziury po bylinach które sie położyły i mnie denerwowały.. I byliny które deszcz położył i ich nie wycięłam.. i leżą... denerwuje to co pięknie kwitło i już nie kwitnie.... denerwuje bałągan tu i tam taki ogólny.... a ogród jak ogród.. raz lepszy raz gorszy... nie da sie wszystkiego zrobić tip-top na raz... za duży jest.. trzeba by nie pracować tylko siedzieć non stop w ogrodzie i norać.. tak sie nie da.. Warzywnik wypieliłam tydzień temu... wstałam o piątej i uporządkowałam go bo zielsko mnie denerwowało..
Byle deszcz w poniedziałek i wtorek nie padał... poniedziałek bo pasuje trawę skosić i uporzadkować to co najgorsze... a wtorek.. bo głupio w deszczu..
Jutro spróbuje podnieść to co leży Może sie zrobi ładniej... głowy do tego ostatnio nie miałam..
Czekam na Was.. i bez stresu i wyrzutów sumienia.. dziecko nie jestem i umiem mówić NIE
A jutro wieczorkiem idę na imprezę.. a c o.. coś mi sie też należy
Pokładają się czy nie.. i tak są bardzo widowiskowe.
U mnie na razie same limki, ale vanilki też będą.
Pięknie u Ciebie Ana. Rzadko piszę, ale oglądam regularnie.
Ana one w ciągu ostatnich kilku dni wyladnialy, urosly swieże liście i dzieki temu nabrały koloru. Pada od kilku dni naprzeminnie z pieknym słońcem, to służy roślinom.
Od wczorajszego wieczoru pada z przerwami do teraz trudno się przyzwyczaić do temp po pracy 21 stopni... Zamiast 31.... Ogród i ja odpoczywamy
Madżen patrze na to zdjęcie z psiną i myślę że te Twoje żurawki na zdjęciach wyglądają na bordowe... być może masz inny odbiór u mnie bo u mnie jest plama nie rządek