Widzę, że to temat wciąż aktualny, więc wklejam u Ciebie zdjęcie mojego patentu, a właściwie kupionych w ogrodniczym podpórek Poszłam po rozum do głowy, jak po moim przyjeździe z wakacji VF leżały na ziemi i miały 2 gałązki złamane. Podpórki są w różnych wysokościach (koszt około 20 zł.)- w komplecie są 3 zielone druty, które wbija się w ziemię podnosząc leżące gałązki i opierając je na drucie. Można użyć np. tylko jednej podpórki. Jak widać, prawie ich nie widać
Ola ale wiesz, że co nagle to po diable?
To że ja coś przesadzam to wcale nie znaczy, że ktoś musi. Ba nawet wyraźnie piszę wówczas "proszę nie brać ze mnie przykładu" Pamiętam kiedyś Danusia pokazała że coś robi i nie był to 'książkowy termin' bardzo je się wówczas oberwało, że wprowadza ludzi w błąd.... a Ona pisała że eksperymentuje...
jako że odpowiadam ' od tyłu' a pytanie padło niejednokrotnie, powiem że chyba taki ich urok chociaż na początku.. mi było smutno jak młodzinku sadzone jesienią się pokładały i po podwiązywałam je do paliczków
Nie wiem jak to jest ale ja też jestem w ciągłym niedoczasie... wydawałoby sie że wakacje to mniej obowiązków, ale jakoś ciężko mi wszystko ogarnąć i być jeszcze na bieżąco na Ogrodowisku. Przyznam bez bicia że zaglądam teraz tylko do kilku ogrodów i to nic prawie nie piszę z braku czasu...
Dlatego rozumiem Cię doskonale i tymbardziej duma mnie rozpiera
Kochana te 'stare' mają troszkę sztywniejsze pędy,a le obawiam się że mimo to jak popada ( a dawno u mnie nie padało) to też się położą... niestety, bo mają stosunkowo wielkie kwiaty do grubości łodyżek. Jedyny sposób to chyba palik i podwiązywanie każdego pędu...
Koniecznie szukaj miejsca na hortki bo nie można mieć ogrodu choćby bez jednej sztuki. Ja ciągle zastanawiam sie co posadzić przy gazonach zamiast rh, czy pociągnąć vanilki, czy dać róże a może trawy z kosmosami. OT rozterki ogrodnika
Ale Pinki też ładnie się przebarwiają i też mają wielkie kwiaty. Vintage u mnie jeszcze nie kwitną, co gorsza widzę że jest tylko chyba jeden krzak i to rośnie w cieniu giraffe, która sięga już do dachu pergoli czyli ma ponad 2 metry...
Jakoś w tym roku jeżówki u mnie marne
niestety one mają dość wiotkie gałązki a olbrzymie kwiaty. Moje 'stare' narazie sterczą, ale u mnie od dawna nie padało, jak popada to położą się pod cięzarem kwiatów.
no widzisz, bo to fajne zestawienie, moje belsy też są pożarte ale nie tylko one są takie 'głodne' bo w innych donicach mam kocankę która też się niesamowicie rozrosła...
jasne, to miłe, że ktoś coś chce kopiować
Wczoraj miałam fajnego gościa (córka sąsiadki) która przyszła z kajecikiem i zapisywała to co jej się podobało. Fajnie jak komuś podoba się to co tworzysz
tam wzdłuż placu zabaw są trzy rozplenice, ta na samym początku-rogu była sadzona jesienią i jest mniejsza od dwóch sadzonych wcześniej a i kolor ma jakiś delikatnie inny