Daję instrukcję, już daję Stanowisko w pełnym słońcu, na lekkim podłożu, przepuszczalnym. U mnie glina, więc pierwsze stanowisko przygotowałam bardzo starannie. Parę taczek piasku, cienką warstwę kompostu, na karpy też. Sadziłam dosyć płytko, na ok. trzy, cztery centymetry. Źródła podają, że siedem.
Ziemię trzeba starannie odchwaścić, przy plewieniu bardzo łatwo uszkodzić korzenie. Mnie się to nigdy nie udaje, są wszędzie.
Pustynniki są podobno wrażliwe na suszę i wtedy trzeba je podlewać.
Ja nie podlewam, może robię błąd? Natomiast są wrażliwe na wilgoć zimą, kiedyś je przykrywałam folią.
Wiosną zasilam jakimś azotowym nawozem, potem jeszcze na kwitnienie i właściwie tyle.
W tym roku uzupełniłam ziemię, kilka centymetrów. Miałam je w sierpniu przenosić, ale nie wyszło. Ładnie przyrastają, widać to już późną jesienią.
Tu wiosną, z trzech karp po mniej więcej tylu latach.
Pustynniki są wrażliwe na suszę i trzeba je posadzić zaraz po wykopaniu.
Cyklameny są krótko w sprzedaży, kwitnące kuszą najbardziej, ale i bulwy jesienią nie są do pogardzenia Mam ich sporo, hederifolium i coum. Pojawiło się wiele siewek i jednych i drugich, ale coś mi się wydaje, że siewki trzeba na początku uprawiać w tunelu.
Mam w planie niewielką łączkę
Też tak zrobiłam kilka lat temu, w lecie kupowałam małe sadzonki. Wiedziałam, że kiedyś doczekam się. W tej chwili mam jeszcze 4 sztuki i szkoda mi ich ściąć. Mają po około 3m wysokości.
jak poszukasz to znajdziesz sposób na sprowadzenie do parteru takich krzaczorów - łatwiej zabezpieczać
a sobie dla relaksu puściłem z koncertu trasa 1994
Pink Floyd - Wish You Were Here ( i nie tylko )
i chyba 1994 pierwszy raz zobaczyłem Tatry z tej perspektywy, oryginalne zdjęcie z tamtej wyprawy nadgryzły mi myszy w garażu, te jest z późniejszych wypraw (cyfrowe)
temat ewentualnej kolejnej a na pewno ostatniej wyprawy na Rysy dyskutowany był właśnie na spotkaniu z kolegą (w stylu Waglewski i Maleńczuk)
i na pewno od słowackiej strony
łatwiej wejść i łatwiej się wycofać
U nas dalej bajkowe scenerię. Jest cudownie jak długo tak będzie podobno do środy-czwartku następnie lekkie ocieplenie i być może oby tak się stało święta będą z mrozem i śniegiem. Trzeba w8erxyc, że tak będzie.
Posadziłam w tym roku w skrzynkach balkonowych truskawki. To w ramach chęci zarażenia męża pasją ogrodniczą. Mąż owszem rośliny podlewał sumiennie ale pasją się nie zaraził i zapowiedział,że nie chce w przyszłym roku na balkonie żadnych truskawek i pomidorów Trudno. Ale nie o mężu chciałam pisać.
Kupiłam na tę okoliczność w jakimś markecie kilka doniczek truskawek bez nazwy odmiany. Zaczęły owocować jak wszystkie truskawki , kwitły i owocowały do przymrozków.Zdziwiona tym faktem zaczęłam robić zdjęcia w sierpniu. Truskawki zadołowałam na działce,zobaczę czy przezimują. Pierwszy raz spotkałam się z taką odmianą.
Na dowód zdjęcia z datownikiem
Bardzo Wam dziękuję za aktywność w moim wątku. Postanowiłam styczeń poświęcić na studiowanie ogrodów na forum bo widzę że jeszcze sporo nauki przede mną. O praktyce nie wspomnę. Dla porządku dodam mój plan, który cały czas modyfikuję. Pozdrawiam!