Szersza perspektywa u mnie nadal niezadawalająca, plus muszę to wszystko jakoś przeorganizować lub może żywopłoty zacząć sadzić, żeby trochę całość ogarnąć??
Docelowo jeszzce duży tunel foliowy mi się marzy haha ale to wtedy jak będę na emeryturze (jeśli jeszzce tu bedziemy mieszkać) i będę miała więcej czasu żeby latać podlewać i doglądać. Albo automatykę zamontujemy? Zobaczymy w przyszłym roku.
Póki co wiosną trawy mam do przesadzania/rozsadzania. W szpalerze z limkami mam miskanty które stamtąd wysadzę i dosadzę więcej limek. Kwadrat z grillem i ławką pinikową chcę zamknąć przed wzrokiem sąsiada jeszcze jedną linią miskantów. I może więcej wiatrochronów z nich posadzę. Tak żeby po wejściu na działkę wzrok nie od razu ogarniał całość...
Tajlandia też mi się marzy ale póki co nawet się nie próbuje otwierać, a wyspy i 5 gwiazdkowe hotele mnie nie interesują. Obserwuję Zanzibar (można lot czarterowy w rozsądnej cenie złapać), no i nie wymagają szczepienia (a młodej póki co nie szczepię).
No i zimą zawsze można dużo taniej polecień na Kanary lub do Egiptu gdzie jednak nic mnie już nie zaskoczy

(prócz może cen -wycieczek i w restauracjach - haha). Też powinnam odkładać na budowę... ale póki co to wszystko tak się wlecze że mi się powoli odechciewa

Z drugiej strony te parę tysięcy złotych dużej różnicy nie zrobi...
do tego apartament za naprawdę małe pieniądze, jedzenie to samo, i wakacje na drugiej półkuli tańsze niż w PL
No nic, zobaczymy

Parocję obejrzę po pracy
pozdrawiam!