Nadmiary mięty i melisy też usuwam, ale na razie to mam jeszcze niedobór
Melisa dopiero powoli się budzi, na herbatkę jeszcze muszę poczekać, ale codziennie widać jak szybko wszystko chce zielonym wybuchnąć
Edyta, tu od rana wieje lodowaty wiatr, na szczęście nie tak silny jak ostatnio. Może mnie dziś z ogrodu nie wygoni
Na miły początek dnia machają do Was szklarniowy lokatorzy Też czekają na cieplejszą wiosnę
Juzia, zatem nic nam nie pozostaje jak poddać się tej presji chcenia Tyle że ty ciemierniki możesz nabyć teraz. Są jeszcze w marketach, dwa dni temu dokupiłam kolejnego. Natomiast ja muszę sobie jakąś przypominajkę w kalendarzu zrobić, żeby jesienią nie przegapić.
Jeżeli ja, w kwaśnym lesie mogę mieć ciemierniki to nie wiem czemu nie chciałyby być u ciebie.
Gdzieś im przyjemne mniejsce wynajdziesz.
Brachytricha u mnie zarówno na słońcu, jak i w półcieniu. Nawet nie wiem czy w półcieniu nie ładniejsza. Inna sprawa że na słońcu są fatalne warunki glebowe i podsycha.
Na słońcu jest w głębi rabaty i robi jako tło. Właściwie dobrze ją widać dopiero w sierpniu i wrześniu. Tutaj za prosami
To jak już się chwalę, to w rozchodnikach mam takie cudeńko
To jakaś odmiana jednorocznej stokłosy, jest bardzo plenna i nie wiem skąd ją przywiało.
Ma jedną wadę, trzeba ją podpierać, ale i tak ją lubię.
Wstawiam kilka zdjęć poglądowych.
Tu jeszcze mało efektowna i parę dni później.
Tak po ulewnym deszczu, który jej nie zaszkodził, bo szybko wyschła.
I tu, gdzie czaruje
Widze ze wypuszcza juz drugiego liscia, jest dobrze. Pokaz mi prosze miejsca starcia pozostalych nasion.
Przeczytalas linka u mnie o lotosach i ich zywotnosci? Znalazlam tez inne informacje, jutro wkleje.
Rozmawialam z wlascicielem farmy; nasiona nie wykielkuja wtedy, gdy byly zle przechowywane, np gdy zmarzly. Ale... nie tracmy nadziei. Jeden z moich lotosow, tez jest taki opozniony
Ot, widzisz, i mnie dopadła skleroza i sobie nie przypomnę, bo gdzieś zapisałam i nie pamiętam gdzie
I nie rozpoznaję co to, ale siewki są przepiękne, no, ewidentnie masz rękę do wysiewów
I już się na nie cieszę
Werbeną się nie przejmuj, zdarza się, miałam dużą sadzonkę i mam nadzieję, że coś mi się wysiało.
Co do trawy, to szkoda, że nie da się jej wysiewać
Oczywiście jestem zainteresowana ładnymi i tanimi jej sadzonkami, jeśli sama takich nie znajdę, to się umówimy na kupno na priv.
Judith, a te chodnikowe płytki sprawdzają Ci się? Jesteś zadowolona? Mam (od dłuższego czasu) plan na ścieżkę wokół domu z nich, ale jakoś nie mogę dojść sama ze sobą do zgody czy to dobry pomysł. Kasia-Mrokasia też ma chodnikowe i od czasu, kiedy je u Niej zobaczyłam to dumam nad tematem, chyba trzeci rok już będzie Nie podobają mi się szczególnie no ale to jest wersja budżetowa i cały czas myślę, że i tak dużo lepsza niż wydeptana trawa na stałych trasach. Ciekawa jestem Twojego zdania
Ciemierniki na suplach jadą??? Zachwycam się i ja
Mrokasiu, kiedyś pisałaś chyba o swoim Sango Kaku, że po zimie go mocno ubyło. Jaki był c.d.? Przybyło go po tym ubyciu?
Byłam przekonana, że nornice nie jedzą czosnków. Mam ich sporo i ładnie mi się rozrastają, nie zauważyłam, żeby ich ubywało. W dzisiejszych czasach człowiek niczego nie może być pewien.
Można się załamać, u mnie potrafiły wyżreć dno nawet w takich nie zakopanych do ziemi tylko stojących luzem. Podnoszę donicę, a tam nie ma dna i dziury po cebulach. U mojej mamy też właziły górą.