anabuko1 napisał(a)

I takie tam

Wow, cudo, Aniu Ty tak malujesz?

anabuko1 napisał(a)

Dalie przecudne, kusisz fotkami, jak spotkam to pewne sobie kilka kupię i posadzę
Szałwie są przepiękne

Agni_78 napisał(a)

Stół ogrodowy na szybko zrobiony.

Fajny ten stół, muszę sobie coś podobnego wykombinować ładnie się u Ciebie robi ta stodoła tworzy ładne tło dla roślin, no i ten warzywnik, super

Tylko dla "widza"o mocnych nerwach

Tymczasowy tarasik zrobiony przy kuchni letniej.

Stół ogrodowy na szybko zrobiony.

I moja najmłodsza rabata która jest z drugiej strony ściany szcztowej stodoły
ma to być takie zakończenie ogrodu .

Za stodoła też jest ścieżka ale już zabrakło płyt mam nadzieję że kiedyś to dokończymy. Tutaj już zaczyna się warzywnik.Deski trzeba wymienić i coś wymyślić na ścieżki bo strasznie szybko zarastają chwastami.

Idąc tą ścieżką ułożoną z płyt z odzysku wchodzimy do ogrodu.

Po prawej stronie te deski to sciana szczytowa stodoły


.

.
Siedząc na ławce mam taki widok.

Październikowe zdjęcia.Miejsce z ławka jeszcze trzeba dopracować,znajduje się zaraz przy wjeździe na podwórko.

Drugie zdjęcia to tył miejsca z ławką.

Robiąc to miejsce bukszpan już tutaj rósł przycięłam go tylko i stwierdziłam że będą to odpowiednie plecy dla ławki.

gra światła o tej porze cudna


powoli kłosy robią się srebrzyste

te są podtrzymywane przez cisy
kielichowiec chiński już złoty

motyli full

BASIA8 napisał(a)

Witaj Kochana. Fajnego Gościa miałaś czekamy na ino kiedy w tv obejrzymy
Ogródeczek piękny więc pewnie nie zauważył rabaty nie dokończonej.
Buziaki zostawiam

Basiu, Tomek u mnie drugi raz
Oj u nas dużo rzeczy takich do zrobienia, zauważył, ale mam nadzieję, że nie pokaże, chciałabym idealnie, ale cóż...buziaki




tu miskant, są 2, co się pokłada, widać kwiatostan, muszę go przesadzić i dać inna, zwartą odmianę.


może wiosną Ml podzielę


śliwowiśnia ma odciety konar, bo zakrywał całe okno

sylwia_slomczewska napisał(a)

Oooo Busem Tomek był u Ciebie, ale super Ogród masz bajeczny, na pewno będzie super film,a dwie rabaty to przy Twoich ilościach to nawet pewnie nie zauważył, że rozgrzebane. Tak to normalne, że w ogrodzie zawsze coś rozgrzebane

Sylwia, jest u mnie drug raz, pierwszy raz było w maju.
Ogród nie przygotowany, ale cóż, jakoś się oboje nie wyrabiamy, a nie mogę powiedzieć o sobie, że się totalnie lenię.
Po wizycie Tomka było drastyczne cięcie Lawsonów, sosen, śliwowiśni, wywaliłam jedną świerk conika, a wczoraj przesadzałam marcinki, część.
Czeka na dalsze cięcie, mnóstwo tego, ale jakoś powoli zrobimy.

tu na rabacie błąd zrobiłam, bo wpakowałam siewki rudbekii i werbeny i zakryły mi śliczne marcinki; żal mi je wywalić, ale chyba tak zrobię, bo popsuła sie cała koncepcja




tych wysokich marcinków pełno, później zaczynają i oczywiście leżą po wichurze i ulewie, za to mnie wkurzają, dumam jak to zmienić.

AgataM napisał(a)

Twój Ogród jest odzwierciedleniem Ciebie. Jest pełen uroku, elegancji, ciepła i gustu

Agata, jejku...dziękuję bardzo
w podziękowaniu dla ciebie zawilce
słabo się namnażają, ale śliczne

W tym tygodniu może uda się załatwić brakujący kamień na koło, musimy załatwić HDSa. Kamień 200zł, a za transport wołają sobie i 400zł.

Trawa Dronning Ingrid coraz bardziej mi się podoba w tej czerwieni.

Hej, niby już jesień ale prace na ogrodzie trwają. Posadziłam ostatnio czosnki Purple Sensation, dziś doszły liliowce (Citrina i Night Embres). Zamówiłam jeszcze liliowce Crimson Pirate, które będą robiły za drugą linię. Pod grabami są kosaćće syberyjskie. Bardzo podoba mi się połączenie kosaćców z liliowcami, mam nadzieję, że będzie ciekawie.

Przed posadzeniem (Citrina x 9 w środku, Night Embres 2x2 po bokach)



Po posadzeniu



Przesadziałam spod brzóz pluskwicę i dopiero zauważyłam, że zakwitła, wcześniej była przesłonięta. Miała być różowa Pink Spike .. nie wiem czy jeszcze zmieni kolor?



Dzwonek Campanula postanowił zakwitnąć na jesień, myślałam, że moje dwa dzwonki idą już na stracenie, bo z tygodnia na tydzień robiły się coraz mniejsze. Może jednak odbiją.

Witam Proszę o pomoc

Katalpy sadziliśmy w lipcu tego roku. Początkowo sądziliśmy, że są przesuszone (podobno "niepodlewane na czas transportu" z lekko zwiniętymi i brązowymi na końcach liśćmi, kilka z nich miało dziury jakby od uszkodzenia/zgięcia w czasie transportu).
Po 3-4 dniach od posadzenia zwiększyliśmy podlewanie, co spowodowało, że większość liści wzmocniła i zazieleniła się.
Pod koniec września po intensywnych opadach zmniejszyliśmy dotychczasowe podlewanie i drzewa prawie natychmiast zaczęły marnieć.
Po zwiększeniu podlewania 2 z nich odżyły, ale zauważyłam, że liście mają delikatny "zakurzony" szary nalot, a 2 pozostałe katalpy nadal żółkną (po pniu jednej z nich dzisiaj chodziło kilka czarnych robaczków).

Od samego początku ptaki i osy upodobały sobie katalpy. Podczas sadzenia katalp znaleźliśmy - w dzień wcześniej wsypanej ziemi - larwę (wg. teściowej) opuchlaka. Mrówek po tej stronie domu nie ma.
W okół katalp położona jest agrowłóknina. Od sierpnia/września wysypana jest w okół nich kora iglasta.

Nie wiem, co może być tym katalpom: mączniak, jakiś grzyb, inne choroby?

Jak spróbować im pomóc? w jakiej kolejności, w jakich odstępach czasu i jakich preparatów użyć - od czego zacząć?


katalpa, na której znalazłam dzisiaj czarne robaczki



zielona z delikatnym szarym nalotem na liściach



druga z chorujących (w środku zaschnięte nieopadające zwinięte liście chyba od samego początku)