Juzia jakis czas temu Pani sprzedawała brzozy na all z moim zdjęciem, pnie były proste i ładne... i sprzedała ich ponad 200... aukcja po interwencji bardzo szybko znikła
Kupiłam te, bo nie było innych ofert w takich wysokościach od sprzedających z dobrymi komentarzami. Nie chodziło wcale o cenę.
Na zdjęciach wszystkie brzozy były proste.
Miałam problemy z różnymi szkodnikami brzóz. Jedne - trociniarka czerwica - uśmierciły mi brzozy brodawkowate, inne - zielone gąsienice - zajadały się ich liśćmi, a jeszcze inne - których nie rozpoznałam, a które przypominają mi to, co na Twoich zdjęciach - wypędziłam stosując maść do zabliźniania drzew.
Latem w ubiegłym roku zauważyłam pęknięcie - dokładnie takie, jak u Ciebie - na pniu brzozy strzępiastolistnej. Całość dokładnie zakleiłam maścią, odcinając szkodnikowi dostęp do powietrza. Robiłam to intuicyjnie, bo tak naprawdę nie wiedziałam, co drąży brzozę.
Przed chwilą wyszłam zrobić zdjęcie, bo sama byłam ciekawa, jak wygląda pień dzisiaj, po 8 miesiącach. Rozrósł się, ale nie widać kolejnych uszkodzeń. Są małe dziurki, które muszę znowu zakleić, a które prawdopodobnie są efektem rozrastania się pnia. Taką przynajmniej mam nadzieję...
A jest jakiś bezpieczny poziom do którego można zasypać pień?
Albo gdzie mogę znaleźć takie informacje? Pan się upiera, że można i 20cm zasypać....a ja chcę go oświecić, ale muszę mieć to gdzieś napisane!
Myślę, że zwrot Pana niczego nie nauczy.
Miał na aukcjii 200 sztuk i poszły wszystkie. Negatywów co do roślin nie miał.
Albo tylko mi wysłał takie odpadki...albo ludzie się nie znają i łykają takie kity jakie i mi wciska.
Danusiu....posadziłam dwie najniżej zaszczepione.
Te dwie wyżej szczepione spróbuję jeszcze raz zareklamować.
Trochę mu napsuję nerwów.
Jeśli się nie zgodzi wymienić, to brzozy zostawię ale komentarz wystawię stosowny.
Czyli tak nie powinno się szczepić???
A coraz więcej dziewczyn pisze, że w różnych szkółkach widziały takie pokraki!
No oszukują nas na każdym kroku...
Danusiu ja zostawiłam te brzozy. Przetestuję te głbokie sadzenie. Zobaczymy czy się tak da jak Pan pisze. Dał gwarancję, że brzozom nic nie będzie... No zobaczymy.
Wg mnie niedopuszczalny i dość sprytny sposób na ukrycie rażącego błędu?
Wolę się nie wypowiadać i na mnie się nie powołuj, powiedz, że twoje poczucie estetyki zostało zachwiane i nie chcesz ich, po prostu oddaj mu te brzozy i niech odda kasę.
Zbyt głębokie zakopywanie pnia, sadzenie drzew powoduje ich osłabienie i w efekcie zamieranie.
Moje trzy brzozy są mieszkaniem dla szkodnika, który niszczy pnie drażąc w nich korytarze i powodując spękania kory. Pień w miejscu pęknięcia znieksztalca się. Znajomy leśnik doradził, żeby nie usuwać drzew i dać im szansę się obronić. Brzózki są młode, ale widzę, że z roku na rok wygladają gorzej. A mam w planach posadzić kolejne.
Proszę Was o poradę czy spotkaliście się z tego typu szkodnikiem, jak się nazywa ta paskuda, czy można sie go skutecznie pozbyć, jakimi metodami. A jeśli nie to czy powinnam usunąć drzewa i jaki jest czas kwarantanny przed posadzeniem nowych. Będę Wam wdzieczna za podpowiedzi.
Pozdrawiam.
I muszę bo się uduszę. Runianka to chwast. Rozrasta się to na potęgę i wyłazi absolitnie wszędzie! Jak Wy ją okiełznujecie? Wywalkłam ją obok placu zabaw pod brzozy. Tam z 3 stron nie ma gdzie wyleżć ani niczego nie zagłuszy.
Szukam kogoś kto ma u siebie brzozy w ogrodzie. Mianowicie mam ten problem, że tuje mimo podlewania zrobiły się dziwne, albo pomarzły albo faktycznie to z braku wody. Jeżeli byłaby to 2 opcja to musze je wymienić bo tego podlewania jest za wiele a i tak efektów nie przynosi. Czy świerki serbskie dadzą sobie radę? Macie jakieś inne propozycje? Szukam czegoś iglastego.
Gabi... ja też mam Doorenbosy proste jak strzały
I jak je sadziłam to nawet nie wiedziałam, że są szczepione.
Do wczoraj myślałam, że ich się nie szczepi!!!
A tu taka niespodzianka.
Mogłabym je odesłać. Stracę na tym raptem 20zł... Ale ja się łatwo nie poddaję
Chciałam wymusić na Panu żeby zabrał te a przysłał nowe....ale on się upiera, że jak posadzę głęboko to wszystko będzie ok. Dał gwarancję.
Nie jest to jakaś firma krzak, bo kupowałam u nich już kiedyś i trochę są na rynku....więc myślę, że tak szybko nie znikną
Myślę jeszcze....zastanawiam się
Mi proste w sumie nie są potrzebne, bo chcę wielopniowe.
Może zostawię te brzozy w ramach eksperymentu
Dla wiedzy i dobra ogółu
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów raczej się tym nie zainteresuje
A Rzecznik Praw Konsumenta może tylko poprosić Pana do polubownego załatwienia sprawy.
Opinię mogę na allegro i tu... ale! Pan napisał mi przed chwilą:
"Tak daję gwarancję, brzozy będą dobrze rosły, bez obaw. Brzozy posadzone powyżej szczepienia nie będą wypuszczać dziczków, dlatego trzeba je głębiej posadzić."