Klon, dereń, kalina... Super takie zakupy!
Oko zatrzymało mi sie na drugim zdjęciu, po prawej stronie, wysokie czarne donice...
Dzień wcześniej też tu cisowo szalałam.
Nie wiem jak się nazywa, ale jak u mnie się pojawia to wyrywam bo u nas traktowane jak chwast. Łodyżki i listki dekoracyjne, kwiat nie, ale sieje się bardzo więc nie pozwalam rosnąć.
No to pierwsza sprawa tegoroczna zakończona, a druga czyli przedogródek się kończy
Zmienione schody na taras i przedtarasie, deski wykonane z betonu samemu podobnie jak gambiony.