eeee ja tam takimi pierdołami się nie przejmuję przecież każdy może się wykazać społecznością jak nie pasi
A ogrodowo to jutro pierwsze koszenie po pryskaniu 5 dni, ale jestem dzielna
Ojezu, skąd ja to znam i jak ja tego nie cierpię:-\ Nie dość że jeździsz, szukasz, czas i paliwo tracisz to jeszcze potem jedna połowa mamusiek nie zadowolona bo za skromnie, a druga bo za rozrzutnie, pipy jedne... Ciężki los aktywistek Na pocieszenie tylko powiem, że następna taka chora akcja czeka nas dopiero za rok, no nie licząc dnia edukacji w październiku
Jak dla mnie Mniszek jest ok. Te chwasty teraz będą dalej rosły po oprysku tylko wolniej i takie poskręcane jakby i będą kolor zmieniały z zielonego na żółto-biały, a po 3-4 koszeniach po prostu znikną.
dziękuję
powiem że ten chaberek mnie zauroczył tylko bardzo krótko kwitnie, niestety, czuprynka mu wyłysiała i nie wiem co z nim zrobić jak drugi pąk też przekwitnie
jak ja się cieszę, że wirus kosmosowy się rozprzestrzenia
Nie wiem czy one mają bulwy, raczej wydawało mi się że ma tam korzonki, a w przekwitniętych pąkach widać wyraźnie nasionka ( według mnie oczywiście)
Dzięki, że wpadłaś.
Od strony tarasu żwir jest dość głęboko, wycięliśmy tam pionowa darń na lini ścianki ekobordu, więc nie ma podłoża do rośnięcia oprócz świrku. Zobaczymy jak to będzie się spisywać.
A możesz mi napisać dlaczego łatwiej jest wycinać trawę jak jest ekobord odwrotnie?
Poprostu od strony trawy wciskam szpadelek i przecinam darń wyczyszczając?
O to chodzi?
Ja mam Georgia Peach i nie jest jej dobrze w słońcu, jaśnieje i brzydnie, tylko te nowe listki są ładne, różowe, schowane pod dużymi. Przesadziłam ją teraz w miejsce gdzie ma słońce do 12 i już jest jej lepiej...
Może zależy o której porze dnia to słońce.
Lepiej w słońcu było Peach Flambe, ale miałam tylko 1 i chyba ją przelałam, bo padła, jakby zgniła.
Jak mnie długo tutaj nie ma, to tęsknię bardzo do tego ogrodu i zaglądając cieszę się na zdjęcia
Ten jegomość z grzywką "na kmicica" fajny. I rabatka pod brzozami.
Ana, to u was prezenty się robi? U nas tylko kwiaty. Prezent jest w złym guście. To tak, jak łapówka prawie. W naszej szkole nauczycieleich nie przyjmują i tyle. Za pracę maja płacone, a od dzieci dziękują kwiatkiem. A w ostatniej klasie na koniec jest kawa i ciasto przygotowana przez mamy dla ucznio, rodziców i nauczycieli. Wszyscy razem.
to zależy od tego jaka jest pogoda albo dwa razy dziennie po 15 minut każda sekcja albo raz dziennie 15 minut, ale w większości sezonu jednak dwa razy dziennie po 15 minut właśnie