Małgoś, wreszcie nadrobiłam.
Masz ogród bardzo oryginalny, świetnie łączysz rośliny. Udane zestawienia. I tulipanków tyle. Niewiele już zostało. Pewnie uda ci się skończyć w tym roku.
Gratuluję pomysłów. Widzę, że bratki od jesieni przetrwały?

I queeny z czosnkami
Swoją drogą świetny mariage

Buki są piękne. Może znajdziesz na niego miejsce
Widziałam twoją rabatkę i też mi nie pasi. Trudne decyzje. Najgorzej u siebie planować
Krwawnik posadziłam do rozplenicy, ale nie wiem, czy się uda, bo rozplenica jeszcze nie ruszyła
https://www.ogrodowisko.pl/watek/4626-ogrod-na-glinie?page=465

Pozdrawiam niedzielnie. U mnie zimno i niestety bezdeszczowo, zaledwie trochę pokropiło. A moje stipy jeszcze w doniczkach, ale poczekam, aż zrobi się cieplej. Buziak

Jeszcze piękny buk dawyck gold mnie złapał za serce ale narazie nie mam koncepcji. Liatrę sadziłam z cebul w kwietniu. Już wychodzi. I zawilce coronaria z cebulek powychodziły mi. Ciekawa jestem czy zakwitną.
Ja z wysiewów jeszcze krwawnik mam i nie wiem gdzie go posadzić. Iwona zajrzyj do mnie bo coś mi nie pasi na rabatce drugiej frontowej. Może mnie oświecisz jakimś komentarzem

Iwonko uwielbiam oglądać stare zdjęcia, przywołują masę wspomnień. Jak na tamte czasy to miałaś wysoki standard, oczko fajnie zagospodarowane z mnóstwem roślin. Widać że już wtedy kochałaś roślinki. Teraźniejsza wersja użytkowa też fajna. Pomidorki w skrzyniach, własne warzywa, dodają trochę pracy ale odejmują spacery do sklepu po przysłowiową natkę pietruszki. Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Ogród z 2000 r i teraz to inna bajka. Zmieniamy sie my, zmieniają sie ogrody, starzeją się dzieci Pieknie opisałaś wspomnienia ze swojego starego ogrodu

Cofnęłam się do zdjęć z 2000r, robią wrażenie !! Kawał historii, aż cofnęłam się do moich wspomnień

Melica ciliata teraz ma ok. 35 cm.

Iwonko, trawy niskie czy wysokie?
Jeśli niskie to Ice Dancy są bardzo wytrzymałe lub Evergold?

Dziś Zbyszek po południu kładł obrzeża z przodu. Zdecydowałam się na linię prostą bez wcięć. Lepiej się będzie kosić trawnik.
Wróciliśmy do domu późno. Zmęczeni, wszystko nas boli, ale zadowoleni A teraz się obudziłam... Nadal obolała. Nie lubię w takim tempie pracować. Wolę dla przyjemności wyjść na dwie- trzy godzinki, popracować, wypić kawę na tarasie, delektować się widokiem roślin w promykach słońca
Dziś był maraton, aby skończyć z obrzeżami.

Zrobiło się troszkę miejsca na rabacie. Na 3 kulki zatopione w trawach. Tylko w jakich trawach?
Przeglądam piny. I aż się boję, co u mnie przeżyje zimę...

Potwierdzam. I na dodatek mikroelementy dostarczasz roślinkom.