W tym roku pięknie kwitły floksy, przez długi czas zdobiły i rozjaśniały ogród, kwitły długo a teraz kończy się ich kwitnienie. szkoda, że wszystkie nie kwitną w jednym czasie ale udało mi się je wszystkie razem zebrać
To brązowe to jałowiec (Lawson srebrny) uschnięty czeka na wycięcie. Nie wiem dlaczego na początku lipca zaczął żółknąć i usechł. Jeszcze mam jednego uschnietego przy domu. Coś się z nimi dzieje.
Świerk serbski też mi w tym roku uschnał.
W zeszłym roku 2 tsugi (choiny kanadyjskie,) takie duże. No o cóż jedne sadzimy inne wykopujemy.
Za tawulami są hortensje mniejsze posadzone w tym roku nie widać ich kwiaty ciężkie i na ko orze leżą.
Danusiu mam najzwyklejszą rozdrabniarke do gałęzi i przepuściła poraz pierwszy w tym roku grube trawy miskanty i dobrze się rozdrobniły.
Zawsze paliłam a tyle dobrego puściłam z dymem
Gorzej z rozplenicami one miękkie a szkoda palic. Można by było jeszcze na dół kompostu wrzucić aby przegniły. W tym roku rozplenicami przykrywałam kompost nie zadaszony. Dzisiaj te rozplenice zakopałam do dołka po wyciągnięciu rzyznej ziemi z kompostownika. Przesyłam ozalitem z oczka (kamyki które są w filtrze) miałam 2 wiadra i skoszoną trawa więc będzie doskonały kompost w przyszłym roku jesienią.
Tak molinie bardzo ładne. Zresztą wszystkie trawki które kupiłam w zeszłym roku ładnie u mnie rosną.
Marzenia trzeba spełniać Tym bardziej te o dereniu Satomi
Jest przepiękny!!!
Miałam go kupić w tym roku, ale wiosną straciłam derenia Schmetterling i moje poszukiwania zmieniły kierunek.
Schmetterling ma tak ładne podsadki, że nie wyobrażałam sobie go nie mieć. Znalazłam, a Satomi przeszedł na listę przyszłoroczną
Moja gleba to glina marki glina, ciężka, zbita, tłusta. Żółta lub fioletowa.
Każdemu kousowi wykopałam ogromny dołek i tradycyjnie glinę przekopałam z korą przekompostowaną, swoim kompostem i piaskiem. Dołek musi też mieć glinę, ona fajnie trzyma wilgoć.
Wszystkie derenie pięknie mi rosły, ale coś mnie podkusiło, aby przesadzić w zeszłym roku Schmetterlinga nieco niżej, zapominając, że przy dużych opadach deszczu mam tam zastoiny wody. I wygnił biedaczek, mimo, że próbował z wiosną wystartować, niestety mokradło go wykończyło.
Teutonia i Milky Way Jak się tu nie zachwycać dereniami kousa
Pochwalę się jeszcze maleńkim dereniem kanadyjskim. Udało mi się wiosną kupić stacjonarnie trzy sadzonki. Ostatnio odkryłam, że na jednej z nich jest kwiatuszek, śliczny, malutki. Tak się cieszę.
Posadziłam te płożące derenie między trzema bordowymi kulami berberysów, mam nadzieję, że będą tam rosły bo ponoć kapryśne są...
A wiesz, że ja też miałam modrzew a nawet dwa, a w sumie to trzy bo jeden na pniu szczepiony. Jak pomyślę, ile roślin przewinęło się przez ten mój ogród... Prawdziwe wzgórze chaosu
Jak znajdziesz chwilkę, możesz zerknąć na mój wątek, od strony 86 przez kilka następnych jest trochę moich ogrodowych historii i nie tylko...
Ja uwielbiam stare zdjęcia, kiedyś malarz przesuwając komodę mówi do mnie: Pani, a co ona taka ciężka? Panie, kawał historii w środku, same albumy fotograficzne Bo komoda to paździerz, lekka bardzo
Gdzieś tu na wątku jest moja fotka, jak zaraz po maturze pracowałam w Holandii w szklarni. Mieliśmy tu mega ubaw z mojego afro na głowie
Obecne czasy sprzyjają nam i naszym ogrodom. Oby jak najdłużej
Zakątek z ławeczką będzie bardziej obfocony, zaraz startują tam ukochane anemony
Niestety przy wiosennym remoncie tego miejsca, strasznie namieszałam w tych moich zawilcach. Wysadziłam do donic, pomyliłam odmiany, zapominałam o podlewaniu, długo by wymieniać...
Tym bardziej jestem ciekawa, gdzie jaki wyrośnie i czy poznam, jaka to odmiana. Mam nadzieję, że żadnego nie straciłam. Kilka ma focha, ale żyje
Wokół hortensji Bobo jako pierwszy zakwitł zawilec Praecox. Ma takie śmieszne płatki, nierówne wielkością i kolorem.
Grażynko, Sylwio, też jestem tego samego zdania. Wiosną ma być dużo koloru po zimie. I tego się trzymam, Nie ważne, że mi krokusy po całym ogrodzie się zasiały, ale jak wejdę za bramkę, to wiem, że nikt takiego Podhala nad morzem nie ma.
Grażynko, może to być czosnek skalny, ale wtedy, przy obdarowywaniu mnie tą roślinką, nie wypadało dopytywać się, a potem zapomniałam, i tak zostało. Zajrzę na tego czosnka do netu.