Tak Basiu wielkie to drzewa i kwiaty mało widoczne ja też żebym posadziła w mniej przechodnim miejscu to było by szersze od dołu bo przyrosty wychodzą z ziemi dodatkowe ciągle trzeba ciąć ale cieszę się , że je mam atrakcją są kwiaty ale i liście jesienią kształt i kolor żółty .
Fakt, że potrzebuje miejsca .
Ten kabel od farelki pomidorowej jakoś tak dziwnie sugestywnie się ułożył, myślicie, że coś coś? Ale to już na jesień, albo na przyszły rok, bo mam na chwilę obecną dość rewolucji .
Pod garażem lilie szykują sie do kwitnienia, poskrzypka w ofensywie, liże rany po przegranym boju i tylko okazjonalnie przypuszcza jakieś pojedyncze rajdy kamikadze:
Tyle czasu poświęciłam prawej stronie altany, że mnie jeszcze ktoś posądzi o jakieś dziwne poglądy polityczne, zatem przenosimy się na stronę lewą
Przeżywamy istny atak klonów- swoją drogą, przyjrzyjcie się cieniowi Dupsika, czy myślicie że coś sugeruje i powinna przejść na dietę? Bo wygląda, jakby cień już wiedział, że zamiast małym psiakiem, to jest małym prosiaczkiem .
To tez miała być supertunia Bubblegum, a jest.. to co widać, sic! Ale kolor piękny, trzeba będzie ino ogławiać (sprzedawca miał źle oznaczone doniczki, wzięłam ją kiedy jeszcze nie miała pąków):
Już 27 maj, a skrzynki nadal gołe i (nie)wesołe, czas to zmienić! (nawiasem mówiąc, w tym roku mamy aż prawie miesiąc opóźnienia przez tą zimnicę względem zeszłego):
Prawa strona altany tez przeszła mały face lifting. Wcześniej została lekko poszerzona, teraz dosadziłam tam 3 przetaczniki Rotfuchs, wymieniłam kiścienia na pierisa i podsadziłam brzózkę 2 astrami, które wcześniej rosły pod stodołą:
No to poloneza czas zacząć, na starcie ustawiają się:
* Pysznogłówka Cranberry Lace (3 szt)
* Szałwia Edula Blue 2 szt
* Szałwia Nemrosa Madeline 3 szt
* Molinia Heidebraut 2 szt
* Szałwia omszona Caradonna 1 szt (tą musiałam domówić na sam koniec, bo nijak mi nie szło poukładanie w sensowną całość tego całego dobrodziejstwa bez niej)