walka polega na przeklinaniu, i rozsypaniu do rurek albo doniczek z wyciętym dnem trutki - żeby ptaki nie łapały oraz na codziennym ugniataniu korytarzy, zakładałam łapke ale złapała się tylko mysz polna i żal mi się jej zrobiło i już nie zakładam.
widziałam jakiś płyn o ludzkim zapachu ale prawie 40 zł plus przesyłka - za drogo jak na niepewny efekt.
w te okolice rzucam też psie kupki ale myślę że one się z tego śmieją - nie działa a Ty Danusiu jakie masz patenty ?
czytałam ; systematyczność i wszystkie możliwe metody stosować jednocześnie. Boję się karbidu. nie lubię wybuchów.
Witam u mnie i zapraszam częściej, drzwi do ogródka otwarte!!
W ubiegłym roku reklamowałam tulipany exotic emperor, a w tym wychodzi na to że klony. Ale piękne są więc im się należy. Prawdziwe kolekcje klonów to ma Jan oraz FrancoPolo - z wątków które ja znam na tym forum, może jest więcej osób.
Nicol dziękuję za wizytę u mnie. Pospacerowałam u Ciebie, z kotkiem się przywitałam, listeczki orange dream zaschyciły mnie. Musze koniecznie o klonikach pomysleć
Dzięki, ze linka bo mimo, ze codziennie zagladam do Ciebie to jakoś przeoczyłam ten post. Tez się zastanawiałam, czy włókninę rociągnąć, to chyba dobry pomysł jest. Technicznie jak to robiłaś, napierw włoninę, a potem wkopywałas te pierścienie. Te pierścienie to masz doniczki bez dna? Jaka średnica mniej więcej?
Ewa u mnie tez żurawki nieciekawie wyglądają, dodatkowo mam obawy, czy coś krewetkowego nie znalazłam pod jedną. Trzeba by je było czymś zastąpic, ale cięzko znaleźć roslinkę, która dawała by taki efekt kolorystyczny jednak przez większa część roku
U mnie wietrznie, na tulipanowca nadal czekam, dziwne bo nie wygląda na przemrożonego albo suchego, ma nabrzmiałe pąki.
Ostatnio mam taką refleksję, że lepiej budować od nowa, czy to dom, czy piwniczkę, niż remontować i odnawiać.
To tak jak ja do Ciebie
Chwalone, żelazne odmiany są w wątku o bodziszkach, ale u siebie też warto przetestować.
Na dachu to tylko w półcieniu, bo na pełnym słońcu to tylko skalniaki mają szansę.
Jakiegoś białego bodziszka ma też Alinka (nie wiem czy to czerwony, czy inny) ale też się jej słabo rozrasta. To już jakiś konkret...
Pewnie spróbuję z tym bodziszkiem, z którego mam obwódkę zrobioną, bo mam go sporo i jest przetestowany w trudnych warunkach.
Nie mam przymrozków, Mariolu. Mój ogródek z każdej strony murami osłonięty, to i cieplej. Ma to dobre strony, ale i złe. Bo w lecie duchota - bukszpany pod pendulą jakaś choroba grzybowa zaatakowała.
Ale pozostałe bukszpany rzeczywiście ładne, zdrowe.
Czosnkom obcięłam.
Lubię korony, mam je od 16 roku życia. Miałam w ogródku jako pierwsza na naszej ulicy, ba, w parafii Jeszcze w ogródku rodziców, ale ja je kupiłam i wsadziłam. Pamiętam, jak moja malutka siostrzyczka lubiła gdy kwitły. Celowo czyhała w ogródku, żeby się napawać dumą z ich posiadania. Korony wówczas naprawdę wzbudzały ciekawość swoją oryginalnością i rzadkością, więc wiele osób przechodząc ulicą wyrażało swój zachwyt, a niektórzy pytali, co to. Siostrzyczka rezolutnie odpowiadała "kolona cesalska"
No liczę na to, że będzie udana, że nie na próżno wydałam prawie 4 stówy
Ilonko, on tej wiosny piekny nie jest, niestety, Trawnik mam koszmarny.
Nie wiem, może znajdę etykietę, to podam.
Miło mi, Kobietki, że zaglądacie, choć nic się u mnie nie dzieje.
Witam w klubie zagonionych
Ciągle czegoś nie zdążam zrobić, nawet pisanie kartek sklerotek nie pomaga ...
Chyba muszę forum opuścić na troszkę, by nadrobić inne sprawy
wyjasniam że nei chcialo mi sie juz plewic w niej więc połozyłam szmatę wyciałam dziury an cylindry które są wypełnione kompostem naszym i czekają teraz an nasadzenia (wstrzymuję się bo zimnica u nas)
i jeszcze dojdą krplowniki nawadniające do każdego cylindra tylko musze je zakupić bo już cały sysytem nawadniający działa ale kroplowników brak
Ola pozdrowienia zostawiam wiosenne.
U mnie tez tulipany dzisiaj całe zmrozone, ciekawe, co zastanę po powrocie z pracy. Mam nadzieje, że nie opadna wszytkie kwiaty