Jak masz dwie koniczynki to weź grabki, podnieś tą konczynową rozetę i wyrwij, nie zawracaj sobie głowy chemią, ja żeby wyrwać to przez tydzień od rana do nocy musiałabym siedziec i może nawet bym się zawzięła, jakby inne chwasty do usunięcia nie były ważniejsze.
Malkul, orliki nie wiem skąd przywędrowały. Pewnie z czymś od kogoś. Są ciemno filoetowe i różowe. Pozapylały się jakoś i powstały jeszcze te same kolory co wyżej ale z białymi środkami.