Dla
Marty ku pokrzepieniu- dziecko specjalnej troski.
Potwór to nie jest, ale wreszcie ją widać.
Z dwóch rodgersji w tym sezonie kwitnie tylko jedna. Druga zastrajkowała (po wycięciu katalpy zmieniły się jej warunki świetlne).
Trzymam rękę na pulsie przegorzanów. Masakrycznie się wysiewają i trzeba pilnować ścięcia główek.
W czerwcu ścięłam kwiatostany żurawkom krwistym. Teraz powtarzają kwitnienie.
Sadziec wreszcie zaczął nabierać masy. Trzy lata był marnym badylkiem.
Zaszalała przy tarasie.