Bogdziu ja u siebie w ogrodzie mam kozaki, maślaki i niewiele zajączków. W tym roku faktycznie wiadomo przez suszę było bardzo mało tzn. pewnie w sumie około 20 sztuk kozaczków i innych nie było. Chyba 2 lata temu zebrałam około 100 sztuk kozaków i sporo maślaków. I ja to wszystko zbieram na środku ogrodu pod brzozami blisko ścieżki do domu. Te brzozy były przewiezione z ojcowizny mojej teściowej i pewnie były wykopane razem z grzybnią. Bogdziu a teraz z innej beczki chciałabym w tym roku spróbować swoją przygodę z RH i azaliami. Wprawdzie mam kilka sztuk RH ale na złym stanowisku i są koszmarne- są posadzone w pełnym słońcu. Spróbuję nowym znaleźć lepsze miejsce. I wpadł mi ostatnio taki pomysł że może w maju wybrałabym się na święto azalii do Pisarzowic. Czy mogłabyś mi podać kilka odmian od których powinnam zacząć które są najmniej kłopotliwe i nie muszą być w bardzo zacienionym miejscu. Kolory bez znaczenia. - tak dosłownie kilka- nie chcę Cię za bardzo fatygować bo pewnie już mnóstwo razy odpowiadałaś na takie prośby.Ale nie mogę znaleźć tego w Twoim wątku.Buziaczki
Gosia, powiem tak: fajny masz ten swój ogród. Przykuwa uwagę. Wszystkie rośliny w znakomitej kondycji a żywopłot wzorcowy. Tam, gdzie są brzozy, trawy i berberysy tam jesień pięknie maluje kolorami.
Kasiulka ta altanka na projekcie tylko szałas zastępuje , w realu on będzie z łat , gałązek i mat wiklinowych, czyli nie taki ful wypas , a ławki chyba będą zrobione z rozebranych palet. Taki szałas a la coś tam i tak sobie planuję czym by go obsadzić,żeby mieć kolejną krzewiastą rabatkę i uatrakcyjnić to miejsce......na projekcie w drzewach nie ma naniesionych jeszcze tych wierzb płaczących bo w programie nie było, wiec ten busz dookoła jeszcze brzozy ma posadzone, a reszta drzew się zgadza .....ciekawe tylko ile do wiosny wyżyje z tego
Kasiu to moje marudzenie i obawy są uzasadnione.....to że ogromna powierzchnia może robić wrażenie to rozumiem, ale poza powiedzmy małą architekturą zmiany są marne i niestety dzisiejszy dzień nie napawa mnie optymizmem......znowu, że coś się ma szansę w tej kwestii zmienić.
Wyobraź sobie taką sytuację jak dziś zachodzimy do ogrodu..... chcieliśmy po docieplać to co jeszcze wymaga osłony i dosypać resztę trocin, a tam poobgryzane w połowie wszystkie śliwo wiśnie prawie do ziemi...jedna się ostała nietknięta, lespedeza dwubarwna zjedzona tak , że zostało 1 cm dosłownie jeden dereń poobgryzany w połowie.......podejrzewam , że to sprawka tego samego zająca co się u nas wychował.......słowa których użyłam jak zobaczyłam szkody nie nadają się do cytowania ale była tego calutka wiązanka. Krety ryją już po całej długości działki, w przydomowym też.....cały klon atropurpureum zakopany kopcem, a korzenie pewnie w powietrzu Powiedziałam eMusiowi , że nie mam już siły człowiek na rzęsach staje, lata z wodą w upały , zasila , chucha i dmucha, żeby tylko od ziemi ciut odrosło , a tu jedna noc i cały wysiłek idzie w diabły.siły mnie opadły. Pozabezpieczaliśmy to co się dało, ale rośliny jeśli wyżyją są znowu mniejsze niż były w ogóle wsadzone
Przy trocinach nawet znaleźliśmy miejsce gdzie sobie tuż za siatką zając gniazdo na noc wykopał i szczerze mu życzę, żeby go myśliwi odstrzelili.....no jak jeszcze wszystko dookoła ma zielone w bród żarcia , na sąsiednim polu po zbiorach masa liści z pekinki , u mnie w działce koniczyna, na górze sterta gałęzi z drzew owocowych i brzozy, a ten wp......oli moje drzewka.....,ze skóry obedrę jak dorwę
Ta powierzchnia pod studnia to moje marzenie....kostka Petra niestety jedna z najdroższych ten kawałeczek na resztkach kupiony z przeceny
NALLAR cieszę się, że pomysł ze zdobieniem świec się przyda. Czy mam coś jeszcze w zanadrzu, owszem chcę zrobić stożek z patyków i ozdobić go białymi elementami, ale jakoś z czasem krucho. Mam też zamiar pomalować jagodzianki i końcówki gałązek z brzozy na biało i przykleić kuleczki styropianowe. W tym roku stawiam na dekoracje w białej tonacji.