To prawda, jak pojechałaś czułam niedosyt...
Od razu zabrałam się za podlewanie i lałam wodę do 22.
Dzięki za rady nt. nawadniania kropelkowego. Stwierdziliśmy z Gregorem że robimy nawadnianie rabat a za trawnik weźmiemy się w drugim etapie (tym bardziej, że jest i będzie go coraz mniej).
Oj oczekuj mnie niedługo W sierpniu będę w Konstantynowie dam znać wcześniej
Aniu, bardzo się cieszę, że udało nam się spotkać. Rozmawiało nam się świetnie! Dla mnie to wspaniała odmiana móc porozmawiać z osobą równie zakręconą ogrodowo jak ja. Poza tym jesteś przemiłą dziewczyną
Powiedz lepiej kiedy Ty te fotki pocykałaś??!! Dzięki wielkie bo ostatnio nie mam weny na focenie moich chabazi
Bardzo się cieszę, że tak spodobał Ci się mój ogródek. Z ust takiej znaeczyni to naprawdę olbrzymi komplement!
Ewa gadac byśmy mogły godzinami, ogród to piękna pasja
Zapraszam do siebie gdy będziesz w łódzkim, tylko wiesz daj znać tydzień wcześniej żebym chwasty ogarnęła,),)
Dziękuję za miłe słowa.
Cienia mam dużo to fakt ale upał i tak daje się we znaki roślinom. Wiesz że fotki robiłam w zbliżeniach. Cały ogród nie wygląda dobrze. Trawnik wypalony a na rabatach też brak wody daje się zauważyć bo rośliny omdlewają z gorącą i suszy.
Ale cóż robić....czekam na deszcz jak wszyscy
Dziękuję, wciąż się uczę. Dobrego nauczyciela brak pod ręką, a samouctwo wymaga dłuższego czasu.
Liście pomidorów też rzucam na ziemie, ale raczej traktowałam je jako ściółkę. O działaniu odstraszającym nie wiedziałam.
Aniu, pojałowcowa została pojałowcową po wycięciu jałowców, które wcześniej rosły w jej centralnym punkcie . Jakoś trzeba te rabaty nazywać a tu nazwa sama się nasunęła. Początek serialu znajduje się prawie na początku wątku. Ale żebyś nie szukała to na szybko:
Było tak - czerwiec 2017
Jest tak - czerwiec 2019
Nie mam to Ci nie podpowiem, moje ulubione hortensje to polar Bear i Limki. Te drugie zdecydowanie bardziej wyprostowane, miski rozlozyste. Obie około 1,5m w zależności jak kto tnie ofkors