Witajcie! Na wiosnę tego roku zasadziliśmy w naszym ogródku wiąza 'Camperdownii'. Od jakichś dwóch miesięcy zaczęły się pojawiać suche, przypalone liście. Od spodu występuje biały nalot/grzyb/osad oraz dziury. Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć co to za choroba?
Witam, co mogło się stać ze tak zbrązowiała? Obok rosną 3 inne i nic im nie jest. Na ten pechowo(pierwszy z brzegu) często dzieci siadają ( mam 2 letnie bliźniaki) czasem sypną piaskiem czy kamieniami. Jakaś porada?
Jeszcze w tamtym roku miałam trzy takie sadzonki. I wszystkie pieknie kwitły. W tym roku została mi jedna. Nazwy nie znam, bo kupiłam je na targu. W poprzednim roku zebrałam bardzo dużo nasion. W tym roku wysiałam, ale nic nie wzeszło. Szkoda, bo nastawiłam się na pomarańczową rabatę.
Dzięki Halinko za zdjęcie
Będę próbować może i mnie wie uda.
Jak myślisz te moje ukorzeniane teraz przesadzić czy lepiej zadołować i wiosną rozsadzić ?
Mój ogród we wrześniu
Mam wrażenie, że jest opóźniony o miesiąc w stosunku do zeszłego roku.
Ale dla mnie najładniejszy późnym latem i jesienią
Rabaty są wypełnione na full chwastów prawie nie widać
Dalie z braku czasu posadzone zbyt późno, zaczynają kwitnąć pierwszymi nieśmiałymi kwiatkami. Mieczyki już na pewno nie zdążą, zdobią tylko liśćmi.
Jabłka lecą z drzew ... po kilku latach braku owoców na drzewach, to wielka radość Niestety, szerszenie też mają używanie, zwłaszcza buszują na zimowej odmianie nie wiedzieć czemu, obawiam się że dla mnie na zimę może już nic nie zostać
Warzywnik widok ma zmęczony. Cóż, karmi od kilku miesięcy
Kochani, ogród w tym roku wygląda bardzo podobnie, jak w poprzednich, tylko bardziej zaniedbany. Na większość rabat od dwóch lat nie wchodziłam z pieleniem, więc musza sobie radzić same. Kilka widoczków sprzed tygodnia wrzucam i jadę po kolejne, bo dzisiaj w Warszawie dzień zapowiada się wyjątkowo piękny Pozdrawiam serdecznie
Ja mam do ogrodu Danusi rzut beretem, pół godziny jazdy, a nie mogłam się wybrać. Ale udało się znaleźć chętną do zwiedzania towarzyszkę i nareszcie wiem, jak tam naprawdę jest Podzielę się więc na pewno zdjęciami, chociaż one nie oddają w pełni atmosfery. No i nie zastąpią spotkania na żywo
Oj, przeprowadzka, przeprowadzka ... tonę pod ilością rzeczy. Ale komputer i kabelek już są, zdjęcia zgrane, więc wkrótce zacznę je wrzucać. Dziś tylko kilka bieżących na początek. Za chwilę jadę po kolejne
Może u Was tak zbliżającej się jesieni nie widać, a i w ogrodzie nie zawsze ją dostrzegamy, ale u mnie już ją widzę. Z balkonu, widok na las zmieniający intensywną zieleń na khaki, na opadłe liście z brzóz przy wejściu, na klon tatarski, na skwerku, Już jest, i co raz bardziej widoczna.
Pocieszam się piękną słoneczną pogodą w dzień, zachwycam się porannymi mgłami i trwam. Oby w zdrowiu.
I tego Wam również życzę w ten weekendowy poranek.