Przyszłam na te szafirki kwitnące....a tu nie ma fotek
Szkoda....
Ale za to są fotki od Magnolii....z cudnego ogrodu....pamiętam te lawendowe łany kwitnące....jak kiedyś Magnolia je pokazywała...w dzisiejszych szarych kolorach też ładne
Wracając z lotniska Martusia Magnolia ugosciła nas pysznym obiadem i mimo że byłam w biegu mam fotki od niej ale tylko pięc sztuk. mam nadzieję że mnie nie zabje że wstaawiam tu
brzozy napewno przesłonią sporo. na tyłach placyka możesz dać rząd/pas krzewów żeby wysłonić od warzywnika. Może trzcinnik Karl F. wystarczy?- od juz duzy jest od czerwca, aż do ścięcia. U mnie sie nie wywala, u malkul tez stoi. Będzie miał słońce od zachodu, powinno wystarczyć. I tani jest i szybko rośnie
Jakoś czuję że będzie mnie wnerwiać Bo do tej pory mnie wnerwiało Albo po prostu żywopłot dosadze ;później jak stwierdzę że faktycznie mi to przeszkadza.
Mnie podobało się zdanie Siakowej, żeby od zewnątrz zostawic żywopłot, a od brzóz tylko trawiasty. Ale jeśli oceniasz że w warzyuwniku będzie jakoś bardzo brzydko, tak że na początku póki brzozy małe , będzie Cię wnerwiać ten widok, to trzeba posadzić ten żywopłot, nie ma co się męczyć.
ja akurat mam tak że wiosną i latem lubię warzywnik, jesienią jak nie ma sezonu suchego to też.
ja widzę, że projektowanie to projektowanie.... mój M też projektuje, tylko strony i lubi mnie pytać o zdanie. a jak ja siedzę i utknę nad terenem, to on podchodzi i rysuje coś, nawet czasem nie wie co i jak , byle mu grały linie i okazuje się że umie.
Jestem pod wrażeniem instrukcji i tego, że każdej nowej osobie uczynnie ją wklejasz To niesamowicie miłe z Twojej strony.
Fakt, faktem że zmobilizowałaś mnie, aby zrobić podpis
Tylko dlatego, ze nie ma tu nikogo kto zafascynowany jest akwarystyką roślinną Blyxa akurat nie jest jakąś szczególną roślinką akwariową (niektórzy wręcz nazwaliby ją chwastem) ale ładnie brzmi.
Częstuję wszystkich kawą. Miałam być właśnie w ogrodzie i dekapitować hortensje ale jest -1. To jednak dla mnie za zimno.
Za to wrócę do moich ranników co się objawiły po latach i zepsuły mi plan robót.
Miałam się zabrać za rabatę i wywalić kamienie. Ale tak chodzę, patrzę na te liche kwiatki i dumam, czy jak zacznę wybierać kamienie to ich nie uszkodzę?... Tak się z tych żółtych brzdąców ucieszyłam, że głupio będzie, jak je teraz wywalę w kosmos.
Drugi powód do dumania - czy magnolia się na mnie bardzo obrazi, jak jej wsadzę hortensję z drugiej strony? Hortensja jest, czeka w doniczce - dzielnie przetrwała zimę w szklarni mimo, ze ją ciągle zapominałam podlewać Tak dumam aby poczekać aż magnolia zakwitnie i wtedy sadzić. Będzie miała (magnolia znaczy się), cały sezon aby się przestać na mnie dąsać.
nie czytałam, chyba przeoczyłam powiadoamienie. Zaraz zajrzę.
Twoja radość jest uzasadniona, bo bardzo szybko się uczysz i 'łapiesz' bakcyla projektowego.
Magnoliu dobrze że Asia zadziałała i jest pomysł . I ty i ona czepiałyście się tych tyłów i dobrze bo teraz o niebo lepiej jakoś Tylko za bardzo nie zrozumiałam co napisałaś może zobrazujesz
nie wiem Magnolio czy bardziej Iwone czy mnie cieszy Twoje poparcie tylko ostatniego akapitu nie rozumiem czyba...
Ps czytalas moze mojego priv z soboty? A i cos doszly mniebsluchy ze poniekad dzieki Tobie trafia mibsie sadzonki pieknych annabel z katowic