Zeta te -3 korzeniom w donicach raczej nie zaszkodzi, właśnie te nowe przyrosty są zagrożone. Ten przymrozek przecież trwa 2-3 godziny nie dłużej... nie wiem co hortkami, nie mam pojęcia. ale one póki co jeszcze pąków nie mają (bukietowe) więc chyba nie będzie problemu...
Hodowli nie mam ale przy okazji przesadzania odcięłam ukorzenione gałązki i było kilka krzaczków. Wszystkie poza jednym rozdałam , ten miał zostac dla mnie ale jak nie mozesz nigdzie kupic to Ci dam.
Tak wszystko pięknie rośnie nienawidzę tych przymrozków ...sałatę mi trafił szlag ....dzisiaj śmigam kupić następną
Ale co tam sałata ....Madżen mnie tez pocieszyła że boksy dadzą radę....tylko cholender cisy w donicach jeszcze nie wysadzone zostawiłam na zewnątrz hmmmmm
To tak sobie myślę ...teraz w ogrodniczych straty intrzeba będzie uważać co się kupuje
A jak sprawa haortensji myślisz że jak je liznął mróz to zakwitną
mój by mi głowe urwał zawsze mówi, nie życzę sobię żadnych moich zdjęć na portalach społecznościowych, a na fejsie nie mogę pisać nic 'kompromitującego' bo koledzy odwiedzają MÓJ profil i chichrają się później. Kiedys chciałam napisać w statusie' Wojtek Ty się nie śmiej' ale kichy nie chciałam mu robić
tylko jak tu dosadzić, jak z jednej strony wygląda ok, a tylko z tej jest koślawa
Będę kombinować i chyba jutro ję ciachnę z młodych przyrostów chociaż, bo więdną trochę... niech lepiej idzie w korzenie, a nie w przyrosty